Dariusz Wdowczyk

i

Autor: Eastnews Dariusz Wdowczyk

Legia Warszawa. Stadionowy zakaz za Wdowczyka

2013-11-28 15:36

Kurz po meczu Legia – Pogoń (3:1)  już opadł, ale niesmak pozostał. Media wyżywają się na odesłanym przez sędziego  na trybuny trenerze Pogoni Szczecin Dariuszu Wdowczyku. Że cham, bo zasłaniał kibicom widok, a wcześniej zwyzywał sędziów od pajaców. Ale trzeba było dopiero powrotu trenera na Łazienkowską, by poznał swoje miejsce w szyku. - Siadaj cioto, pedale, frajerze jebany – usłyszał człowiek, który w 2006 roku wywalczył dla Legii mistrzostwo Polski jako trener, a jako zawodnik wystąpił w 192 meczach klubu z Łazienkowskiej zdobywając dla niego Puchar i Superpuchar Polski.

I teraz hitem internetu  jest zapis gdy „Wdowca” wulgarnie obraża osobnik, który, gdy Wdowczyk grał dla Legii, to gdzieś pod Pułtuskiem na stojąco pod szafę wchodził.

A na trybunie Silver, na którą  został przez sędziego odesłany szkoleniowiec  Pogoni,  ów „kibic” znalazł się pewnie  tylko dlatego, że akurat z korporacji wylosował bilety na mecz. Bo żaden prawdziwy fan Legii Wdowczyka nigdy by nie obrażał.

Dariusz Wdowczyk zawieszony na dwa mecze


Teraz ruch jest po stronie Bogusława Leśnodorskiego. Albo chronimy tradycję i bohaterów dawnych lat albo sankcjonujemy warcholstwo.

Jeżeli dla szefa Legii liczą się ludzie, którzy tak jak Wdowczyk  budowali potęgę stołecznego klubu, to szybko powinien wprowadzić zakaz stadionowy dla chama, który go lżył.

W innym wypadku  trudno się będzie oprzeć wrażeniu, że  dziś Legia  to korporacja, w której tradycja jest warta tyle, co darmowy bilet na trybunę Silver.

Najnowsze