Sa Pinto rwał się do Fornalika_1_PUBL — Autor: NEWSPIX.PL Sa Pinto rwał się do Fornalika

Legia wygrała, a Sa Pinto rwał się do bitki z Fornalikiem [WIDEO]

2018-12-17 12:41

Piłkarze Legii bez większych problemów wygrali z Piastem 2:0, a ciekawsze rzeczy niż na murawie działy się przy bocznej linii. Trener mistrzów Polski Ricardo Sa Pinto (46 l.) znów wpadł w szał i rwał się do bójki ze szkoleniowcem gości Waldemarem Fornalikiem (55 l.).

Najnowsze z działu

Klęska Rakowa

Dawid Szwarga na wylocie? Raków kompromituje się z Zagłębiem, to już katastrofa!

Szykuje się wielki powrót?

Łukasz Fabiański zaszokował tymi słowami. Już wkrótce może dojść do sensacyjnego transferu

Pokaźna suma

Gdy podliczono majątek Lukasa Podolskiego, aż wcisnęło nas w fotel. Setki milionów. Podano astronomiczną kwotę

Mecz przyjaźni w Warszawie

Tego oczekuje Goncalo Feio. Legia powalczy o tytuł i puchary, przedłuży zwycięską serię z Radomiakiem?

PKO BP Ekstraklasa

Prawdziwy łomot w Krakowie! Górnik Zabrze został rozgromiony, grad goli

WIDEO z konferencji po meczu Legii z Piastem:

Odkąd Sa Pinto pracuje w Legii, nie ma meczu, w którym nie wykłócałby się z sędziami, wściekał przy ławce i miał do wszystkich pretensje. Ostatnio jednak Portugalczyk przechodzi samego siebie. Przed tygodniem, po meczu z Lechią w Gdańsku (0:0), wdał się w kłótnię z siedzącym na trybunach bratem obrońcy Lechii Filipa Mladenovicia. Musieli go powstrzymywać piłkarze i asystenci.

W doliczonym czasie pierwszej połowy starcia z Piastem, po tym jak żółtą kartkę za symulowanie dostał Sebastian Szymański, krewki Ricardo znów się zagotował. Zaczął wydzierać się na sędziego technicznego i trenera gości. Fornalik początkowo wykonywał uspokajające gesty. Gdy to nie pomogło, były selekcjoner zawołał kierownika Legii Konrada Paśniewskiego, by ten wpłynął na swojego pryncypała. To jeszcze bardziej rozsierdziło Portugalczyka, który ruszył na opiekuna Ślązaków. Niespotykanie spokojny zazwyczaj Fornalik podjął wyzwanie. Mało brakowało, by doszło do rękoczynów.

Autor: TOMASZ RADZIK/SUPER EXPRESS Sa Pinto rwał się do Fornalika

Sam mecz nie porwał. Legia dominowała, a efektem jej przewagi był gol Sandro Kulenovicia. Gości dobił w końćówce Carlitos, który spotkanie rozpoczął na ławce rezerwowych.

Z Piastem do Warszawy wrócili byli legioniści – Jakub Czerwiński i Tomasz Jodłowiec. „Jodła” już w 10. minucie doznał kontuzji i musiał zejść z boiska. – Szkoda, bo byłem w niezłej dyspozycji. Uszkodziłem łydkę. Nie chcę prorokować, ale ostatni mecz w tym roku przeciwko Jagiellonii chyba mam z głowy – powiedział „Super Expressowi” zmartwiony Jodłowiec.

Legia – Piast 2:0

1:0 Kulenović 20. min, 2:0 Carlitos 84. Min

Sędziował: Bartosz Frankowski 2. Widzów: 12 000

Legia: Majecki 3 – Vesović Ż 3, Remy 4, Jędrzejczyk Ż 3, Hlousek 3 – Kucharczyk 2 (88. Astiz), Cafu 3, Philipps Ż 3 (88. Pasquato), Szymański Ż 4, Nagy 4 – Kulenović 4 (66. Carlitos 3)

Piast: Plach 3 – Konczkowski 2, Korun Ż 2, Czerwiński Ż 3, Pietrowski 2 – Felix 2, Hateley 2, Sedlar Ż 3, Jodłowiec (12. Sokołowski 2), Jagiełło 2 (79. Gojko) – Parzyszek 2 (89. Stabek)