Poprzedni trener Medalików Marek Papszun wręcz uwielbiał przyjeżdżać do Szczecina, bo to pod jego wodzą Raków wygrał cztery mecze ligowe w Szczecinie, począwszy od sezonu 2019/20. Wygrywał z Portowcami prowadzonymi przez Kostę Runjaicia, jak i wiosną tego roku przez Jensa Gustafssona. Jedyne zwycięstwo z Rakowem po jego powrocie do ekstraklasy, Pogoń odniosła w rundzie wiosennej sezonu 2020/21 w Częstochowie. Szwedzki szkoleniowiec zamierza zmienić złe statystyki w niedzielę. - Sądzę, że jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu. Jeśli chodzi o kwestie mentalności, dojrzałości, jesteśmy teraz przygotowani do meczu z Rakowem lepiej niż kiedykolwiek wcześniej – mówił Gustafsson na konferencji przed meczem.
Enea wyłączył światło Rakowowi. Kontrowersyjna decyzja Albańczyka ustawiła mecz
- Widzę dużą poprawę, jeśli chodzi o mentalność w naszym zespole. To może przełożyć się na mecz z Rakowem. W tego rodzaju spotkaniu nie można łatwo oddawać piłki, trzeba grać na swoim najwyższym poziomie, być inteligentnym taktycznie, aby mieć szansę – dodaje. Fakt, że Raków ma za sobą mecz ze Sportingiem i podróż z Lizbony uważa za umiarkowany atut Pogoni. - Możemy patrzeć na to jako przewagę, co może na nich wpłynąć przed meczem z nami. Niezależnie od tego, musimy podejść do tego spotkania z taką samą mentalnością, z jaką podchodziliśmy do poprzednich meczów - dodaje.
W meczu z Rakowem zabraknie mających problemy ze zdrowiem od dłuższego czasu Marcela Wędrychowskiego i Danijela Loncara. Raków zjawił się w Szczecinie po 3,5 godzinnej podróży samolotem z Lizbony, w piątkowy wieczór. W sobotę przeprowadził trening na obiektach Pogoni. Z zespołem są również Zoran Arsenić i Dejan Sorescu. Obaj nie zagrali w Lizbonie, ale ich występ w Szczecinie - szczególnie Sorescu - jest możliwy. Do ekipy Medalików dołączył w Szczecinie Dawid Drachal, który nie jest zgłoszony do meczów w Lidze Europy.