W 79. minucie meczu po przepięknym uderzeniu z dystansu Jiri Bilek dał prowadzenie "Miedziowym". Już 180 sekund później ŁKS doprowadził do remisu, a w roli głównej ponownie wystąpił... Bilek.
Czech we własnym polu karnym tak wysoko podniósł nogę, że trafił nią w głowę Antoniego Łukasiewicza. Arbiter po konsultacji z sędzią liniowym wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na bramkę zamienił natomiast Roman Gercaliu.
Przeczytaj koniecznie: Legia Warszawa - GKS Bełchatów. Kamil Kosowski: Dla faworytów nie mamy litości! WYWIAD
Nie był to jednak jeszcze koniec emocji na stadionie przy Al. Unii. W 87. minucie czerwoną kartką za faul na Papikjanie ukarany został defensor Zagłębia Bartosz Rymaniak.
Ostatnie słowo mimo wszystko należało do przyjezdnych. Już w doliczonym czasie gry po raz kolejny arbiter wskazał na "wapno", lecz tym razem zrobił to w "szesnastce" Łodzian. Do piłki podszedł Szymon Pawłowski i pewnym strzałem po ziemii pokonał bezradnego Bogusława Wyparłę.
Zagłębie wygrało ostatecznie 2:1 i tym samym oddaliło się od strefy spadkowej - podopieczni Pavla Hapala mają teraz 6 punktów przewagi nad przedostatnim ŁKS-em.
Składy:
ŁKS Łódź: Wyparło - Gercaliu, Klepczarek, Łabędzki, Gieraga - Saganowski, Łukasiewicz, Iwański, Laizans, Bonin - Stąporski
Zagłębie Lubin: Ptak - Nhamoinesu, Horvath (Rymaniak - 23. minuta), Banaś, Widanow - Lira, Rachwał, Hanzel, Bilek, Pawłowski - Sernas
Żółte kartki:
ŁKS: Artur Gieraga (90. minuta)
Zagłębie: Bartosz Rymaniak (87. i 88. minuta - czerwona kartka), Aleksander Ptak (90. minuta)