Ostatnie sezony to dla Górnika Zabrze w dużej mierze walka o ligowy byt. W ubiegłych rozgrywkach w pewnym momencie wydawało się, że zabrzanie nie zdołają uratować Ekstraklasy, ale runda wiosenna była bardzo dobra w ich wykonaniu. Teraz mają nieco spokojniejszą sytuację, ale wciąż muszą mieć się na baczności. Sytuacja w klubowych gabinetach nie wygląda jednak kolorowo i ostatnio było głośno o odejściu Adama Matyska z funkcji prezesa Górnika. Do całej sprawy odniósł się Lukas Podolski w programie "Misja Futbol".
Podolski ostro o sytuacji w Górniku
- Nie da się tak pracować, kiedy w klubie nie ma prezesa ani dyrektora sportowego. Nie można porządnie porozmawiać. Taki klub jak Górnik nie powinien tak wyglądać. Klubem rządzi miasto i prezes chyba nie ma wiele do gadania - uważa były reprezentant Niemiec. - Pierwszym tematem jest brak wypłat, bo nie ukrywajmy, są u nas zawodnicy, którzy są na początku swojej kariery i potrzebują pieniędzy. Drugą sprawą, o której się mówi, jest właśnie odejście dyrektora i prezesa. Żartujemy lekko z tego. Klub z taką historią jak Górnik nie powinien tak wyglądać - uważa Podolski.
Diagnoza mistrza świata nie jest najlepsza, bo zawodnik uważa, że Górnik ma największe problemu z klubów, w których występował. - W Górniku wszystko jest robione na "wariata", nie ma planu ani DNA. Nie ma tutaj takiej osoby, która usiadłaby i określiła, w którą stronę ma iść klub. Brakuje osób, które znają się na piłce. Mam nadzieję, że to się niedługo zmieni, bo mamy kibiców, mamy stadion, mamy historię, ale nie tylko tym możemy żyć. Mówi się: "ten wielki Górnik", tylko na razie nie jest wielki - podsumował Podolski.