Leon Flach

i

Autor: Cyfrasport Leon Flach

Będzie hitem transferowym?

Leon Flach nie pękł przed Leo Messim. Amerykanin z Jagiellonii szykuje się na starcie z tym gwiazdorem polskiej ligi [ROZMOWA SE]

2025-01-28 17:59

Po czterech latach spędzonych w MLS Leon Flach zdecydował się wrócić do Europy. Amerykanin trafił do Jagiellonii. Nowy nabytek mistrza Polski w rozmowie z Super Expressem opowiada o rywalizacji z Leo Messim w Ameryce i kulisach transferu do klubu z Podlasia. Nie ukrywa, że szykuje się na starcie z tym gwiazdorem ekstraklasy! Wyznał, że podziwiał go przed laty. O kogo chodzi?

"Super Express": - Trafił pan do Jagiellonii z MLS. Dlaczego zdecydował się pan na tak nietypowy ruch?

Leon Flach (pomocnik Jagiellonii): - Nie ukrywam, że mistrzowie Polski bardzo o mnie zabiegali. Mimo sporej odległości dzielącej Europę i USA śledziłem wydarzenia na europejskich boiskach i nie dało się nie dostrzec, ani nie docenić postawy Jagiellonii w Lidze Konferencji. Mogło imponować, że jako nowicjusz tak dobrze poradziła sobie w fazie ligowej Ligi Konferencji ogrywając znacznie bardziej znane drużyny jak Molde, czy FC Kopenhaga.

- Dużo mówiło się, że mógł mieć pan oferty z Niemiec, Anglii. Ile było w tym prawdy?

- Coś tam do mnie docierało, ale to Jagiellonia była bardzo konkretna i zdeterminowania. W końcu jest mistrzem Polski, gra o europejskie puchary, więc to też szansa dla mnie na pokazanie się szerszej publiczności. Nigdy jeszcze nie grałem o europejskie puchary, więc chciałbym zadebiutować w Białymstoku.

- Co najbardziej pana przekonało do podpisania umowy z Jagiellonią?

- Wizja rozwoju, tego, w którym kierunku ten klub chce iść. Bardzo spodobała mi się rozmowa z trenerem Adrianem Siemieńcem, który długo i konkretnie mówił w jaki sposób chce rozwinąć drużynę. Bardzo podoba mi się sposób, w jaki chce grać, ofensywnie, do przodu. Widziałem kilka meczów Jagiellonii z rundy jesiennej i ten ofensywny styl jest bardzo ciekawy. Drużyna nie boi się atakować, chce zdominować przeciwnika. Dlatego tym bardziej uznałem, że widzę siebie w tym projekcie.

- Pamiętam doskonale mundial z 2014 i drużynę, w której grał Lukas Podolski. Nie przypuszczałem, że będę mógł rywalizować z jedną z legend niemieckiej piłki. Jego obecność w Ekstraklasie nie była kluczową dla mojej decyzji o transferze, ale fajnie będzie zmierzyć się z gościem, którego jako nastolatek podziwiałem i któremu kibicowałem - mówi pomocnik Jagiellonii Leon Flach w rozmowie z Super Expressem.

- Co chce pan osiągnąć w Polsce?

- Interesują mnie trofea i tytuły. Do tej pory z powodzeniem grałem w USA, ale wiem, że z Jagiellonią mogę pokazać się nie tylko w polskiej lidze, ale także w rozgrywkach o europejskie puchary. Przed transferem do Jagiellonii rozmawiałem z moim znajomym jeszcze z czasów gry w St. Pauli. Marvin Senger, który zachwalał zarówno Jagiellonię jak i samą ligę.

- Przychodzi pan do klubu z bogatym doświadczeniem wyniesionym z MLS. Jak wspomina pan czas spędzony za oceanem?

- Bardzo pozytywnie. To były wspaniałe chwile, chociaż podróże przez cały kraj bywały uciążliwe. Wiem, że z podobnymi doświadczeniami zmagała się Jagiellonia w rundzie jesiennej. Czas spędzony w USA rozwinął mnie i jako piłkarza i jako człowieka. Dużo się tam nauczyłem.

- W MLS miał pan okazję rywalizować z kilkoma polskimi zawodnikami. Którzy najmocniej wbili się w pana pamięci?

- Przemysław Frankowski był bardzo szybki i to bywało bardzo irytujące, aby za nim nadążyć. Nie dziwię się, że  kontynuuje karierę we Francji i tam jest wyróżniającą się postacią. Podobnie jak Karol Świderski, który poza szybkością ma też niezłą technikę oraz potrafi odnaleźć się w polu karnym oraz Adam Buksa, który teraz strzela w Turcji. W USA był bardzo skuteczny, typowy napastnik, trudny do upilnowania z niezłymi warunkami fizycznymi.

QUIZ. Jak dobrze znasz polską ekstraklasę?
Pytanie 1 z 10
Który z tych klubów najwięcej razy sięgał po mistrzostwo Polski?

- W USA miał pan także okazję zmierzyć się z Leo Messim. Jak wspomina pan starcie z argentyńskim gwiazdorem?

- Graliśmy przeciwko sobie całkiem niedawno, bo we wrześniu. Messi wracał wtedy po kontuzji i po cichu liczyliśmy, że nie będzie w optymalnej dyspozycji, co pomogłoby nam wywalczyć korzystny wynik. Niestety, przeliczyliśmy się, a Argentyńczyk strzelił w tym spotkaniu dwa gole. Przegraliśmy 1:3. Kiedy grasz z nim wydaje ci się, że znasz na pamięć wszystkie jego zagrania, a on i tak cię łatwo minie i strzeli gole. Zresztą w tamtym spotkaniu przeciwko nam zagrali także Busquets czy Luis Suarez, zatem część dawnej wielkiej Barcelony.

- W Polsce spotka pan innego mistrza świata, Lukasa Podolskiego. Czym będzie dla pana starcie z nim?

- Pamiętam doskonale mundial z 2014 i drużynę, w której grał „Poldi”. Niewątpliwie nigdy nie przypuszczałem, że będę mógł rywalizować z jedną z legend niemieckiej piłki. Jego obecność w Ekstraklasie nie była kluczową dla mojej decyzji o transferze, ale fajnie będzie zmierzyć się z gościem, którego jako nastolatek podziwiałem i któremu kibicowałem.

Sonda
Czy Jagiellonia Białystok zostanie mistrzem Polski?
MARCZUK I SIEMIENIEC O HISTORYCZNYM SEZONIE JAGI. "JAK POTRZEBUJĄ OJCA, TO JESTEM..."
SuperSport
IGA ŚWIĄTEK ODPADA Z AUSTRALIAN OPEN | SuperSport

Najnowsze