Majdan się wypiera

2008-07-30 12:42

- Wielka pomyłka, nieporozumienie. Jestem w ciężkim szoku, że za coś takiego, co się stało trafiłem do aresztu - powiedział RMF FM Radosław Majdan (36 l.).

Majdan był jednym z zatrzymanych w nocy z niedzieli na poniedziałek w Mielnie. Policja przyjechała do pensjonatu, bo sąsiedzi narzekali, że goście zachowują się bardzo głośno. Kolega Majdana z Polonii Warszawa, Piotr Ś, miał zaatakować funkcjonariuszy, gdy ci próbowali ich uciszyć. Według zeznań policjantów póżniej do bójki wlączył się Majdan.

Obaj wylądowali w areszcie. Grozi im więzienie za pobicie i znieważenie funkcjonariusza na służbie.

- Siedzieliśmy tu jak przestępcy i zdecydowanie nie zgadzam się do postawionych nam zarzutów i mam nadzieję, że zostanie to wyjaśnione - powiedział Majdan w rozmowie z reporterem RMF FM.

- Cały czas siedziałem w celi i zastanawiałem się co ja tutaj robię, a późniejsze konsekwencje, które z tym się mogą wiązać też na pewno mogą być bardzo drastyczne i mam tego świadomość - dodał bramkarz.

Najnowsze