Rade Vesović (+59 l.) przechodził długą i ciężką chorobę. Kilka dni przed jego śmiercią, podczas meczu z Zagłębiem Lubin, jego syn Marko rozpłakał się na ławce rezerwowych (tuż po strzeleniu zwycięskiego gola). Pocieszali go wstrząśnięci koledzy. Vesović senior, były reprezentant Jugosławii a potem trener czarnogórskich klubów, zmarł 23 sierpnia. Pogrzeb odbył się 26 sierpnia.
Mimo ogromnej osobistej tragedii Marko Vesović zdecydował się nie zostawiać kolegów w najważniejszej chwili – meczu z Rangers FC w IV rundzie eliminacji do Ligi Europy (zakończył się po zamknięciu tego wydania gazety). Znalazł się w składzie meczowym i wsiadł z kolegami do samolotu do Glasgow.