Michał Probierz: Wprowadzę Cracovię na salony

2017-06-23 4:00

Sala konferencyjna Cracovii przy ul. Wielickiej nigdy dotąd nie przeżyła takiego oblężenia. Powodem szturmu dziennikarzy było przedstawienie nowego trenera - Michała Probierza (45 l.). - Nie przyszedłem do Cracovii dla pieniędzy, w Jagiellonii mógłbym zarabiać więcej - podkreślił.

Probierz w Cracovii to duże zaskoczenie, bo po odejściu z Jagiellonii był łączony z klubami zagranicznymi (z Niemiec, Cypru, Grecji i Turcji). Najbliżej było mu do Bursasporu, którego szefowie mają mocarstwowe plany. Możliwy był również transfer do Śląska Wrocław (miał tam zostać jednym z udziałowców), ale ostatecznie zdecydował się na ofertę właściciela Cracovii Janusza Filipiaka (65 l.).

- Prowadziłem rozmowy z czterema klubami. To prawda, że chcieliśmy przejąć Śląsk z panem Kucharem, ale nie byłem zadowolony z przebiegu rozmów. Potem dostałem propozycję z Cracovii i byłem nią zaskoczony. To klub o dużym potencjale i trudno było nie rozważyć oferty. Szybko doszliśmy z profesorem Filipiakiem do porozumienia - podkreśla Probierz.

Trener zarzeka się, że profesor Filipiak wcale nie skusił go gigantyczną pensją.

- Nawet gdybyśmy zdobyli mistrzostwo, to i tak odszedłbym z Jagiellonii. Z Cracovią o pieniądzach rozmawialiśmy na samym końcu. Prezes Filipiak to człowiek bardzo bogaty, którego będę chciał namówić na to, by zrobił z Cracovii wielki klub. Nadajemy z profesorem na tych samych falach. Chcę wprowadzić Cracovię na salony - zaznacza.

Najnowsze