Nazwisko Michniewicz to bez dwóch zdań jedno z tych, które w polskiej piłce w ostatnich miesiącach było odmieniane przez wszystkie przypadki, oczywiście za sprawą Czesława Michniewicza, byłego selekcjonera reprezentacji Polski. Były trener biało-czerwonych może być jednak dumny ze swojego syna Mateusza, który nie tylko postanowił pójść w ślady ojca i zająć się trenowaniem, ale również spełnia się w tej roli pomimo bardzo młodego wieku - ma bowiem zaledwie 23 lata. Mateusz Michniewicz teraz znalazł nowe zatrudnienie i po tym, jak prowadził niedawno samodzielnie drużynę rocznika 2007 Raduni Stężyca, a później był asystentem w drużynie seniorów w II lidze, Michniewicz postanowił objąć Pogoń Lębork.
- Plan z prezesem Pogoni mam ustalony. Wiem na co się piszę i mam nadzieję, że spełnię oczekiwania jakie stawiane są przede mną i drużyną – mówił w rozmowie przed pierwszym treningiem trener Michniewicz cytowany przez oficjalną stronę Pogoni Lębork. Co więcej, młody trener podzielił się również zdaniem swojego taty na temat podjęcia nowego zatrudnienia. - Idź pracuj, jesteś młody, zmierz się z wyzwaniem i zbierz nowe doświadczenia - zdradził słowa Czesława Michniewicza jego syn.
23-letni trener bez dwóch zdań może popisać się niemałą pracowitością. Okazuje się, że nie tylko zdobył on tytuł licencjata, ale jesienią rozpoczyna również studia II stopnia z zarządzania sportem i swoją edukację będzie oczywiście musiał pogodzić z pracą trenera w nowym klubie. Pogoń Lębork w poprzednim sezonie zdobyła 40 punktów i zajęła 12. miejsce w IV lidze w grupie pomorskiej.