Jagiellonia nie kalkuluje
Piechna docenił postawę Jagiellonii w ekstraklasie. Uważa, że to właśnie klub z Podlasia sięgnie pod złoto pod warunkiem, że wygra u siebie z Koroną i Wartą. - Ten zespół nie kalkuluje, lecz od razu rusza na rywala - powiedział Grzegorz Piechna w rozmowie z "Super Expressem". - Podoba mi się taki otwarty futbol, nastawiony na grę do przodu i strzelanie goli. Jagiellonia jest pewna siebie. Nawet jak straci bramkę, to od razu bierze się za odrabianie strat. Wydaje mi się, że działa to na zasadzie: spokojnie nic się nie stało, zaraz to sobie odbijemy - opisał postawę wicelidera.
W środku pomocy widzi wszystko
Były król strzelców ekstraklasy zwrócił uwagę na trzech liderów Jagiellonii. Podoba mu się gra Afimico Pululu w ataku, a także duet pomocników. - Pululu mocno trzyma się na nogach - tak Piechna komplementował napastnika białostoczan. - To niewygodny gracz dla obrońców. Potrafi się zastawić, niezwykle trudno mu odebrać piłkę. Dominik Marczuk sezon ma udany, ale jego ocenę obniżają ostatnie dwa występy. Zmarnował dwie świetne sytuacje, które powinien wykorzystać. Świetnie wypada za to Nene, który w środku pomocy widzi wszystko. Portugalczyk ma dobrze ułożoną lewą nogą. Przyjemnie patrzy się na jego grę, podania i strzały - stwierdził były napastnik.