Marcelo Sarvas (28 l.) trenuje z Polonią Warszawa od maja. Najpierw zachwycił trenera Bogusława Kaczmarka, a potem Jacka Grembockiego. Dlatego właściciel klubu Józef Wojciechowski od razu zagwarantował mu jedną z naj-wyższych pensji w drużynie.
Dla Sarvasa, który z "Czarnymi Koszulami" związał się na rok, pierwszy poważny test w czwartek. Polonia zagra w 1. rundzie eliminacji do Ligi Europejskiej. Rywalem jest czarnogórska Buducnost Podgorica.
- Wprawdzie rywali znam słabo, ale wierzę, że sobie poradzimy - przekonuje Sarvas, który ma brylować w linii pomocy.
- Wiem, że oczekiwania wobec mnie są duże. Niektórzy już porównują mnie do Rogera Guerreiro. Zresztą kiedy zastanawiałem się, czy grać w Polsce, rozmawiałem z nim kilka razy. Powiedział, że to idealne miejsce do rozwoju kariery. No to skorzystałem z okazji. Mam nadzieję, że moja kariera rozwinie się tutaj tak, jak Rogera - mówi Sarvas.
Brazylijczyk chce szybko zaaklimatyzować się w drużynie, dlatego stara się zapamiętywać polskie słówka. - "Moja, szybko, podaj, spokój". Zwroty potrzebne na boisku już znam - chwali się. - A jeśli zostanę w Polsce na dłużej, to chcę się lepiej nauczyć waszego języka - kończy.
Marcelo Fazzio Sarvas
ur. 16.10.1981, 178 cm/ 73 kg
pomocnik
kluby w Brazylii: Corinthians Sao Paulo, Noroeste Bauru
kluby w Szwecji: Karlskrona, Kristianstads, Mjallby, Bunkeflo
ostatnie pół roku - bez pracy