Wojciech Cygan, Marek Papszun

i

Autor: Cyfrasport Wojciech Cygan, Marek Papszun

PKO BP Ekstraklasa

"Nie wożę przy sobie miliona złotych na mecze". Mocna odpowiedź Rakowa w sprawie plotek o niemoralnej ofercie

2025-05-21 19:07

W Polsce ostatnio bardzo modna jest rywalizacja na tzw. żyletki. Tak też wygląda walka o mistrzostwo Polski. W sobotę Raków musi wygrać u siebie z Widzewem i czekać na potknięcie Lecha w meczu z Piastem. Plotki głosiły, że częstochowianie chcieli "zmotywować" piłkarzy GKS Katowice przed niedawnym starcie z Kolejorzem (2:2). Ew. wygrana miała zostać nagrodzona sporą kwotą. – Nie ma sensu między nami tutaj tworzyć jakichś fałszywych historii – ucina Wojciech Cygan, przewodniczący Rady Nadzorczej Rakowa.

O niemoralnej propozycji informował serwis meczyki.pl. Raków Częstochowa miał rzekomo zaoferować beniaminkowi aż 230 tysięcy euro premii za ewentualne zwycięstwo nad Lechem. Gdyby Kolejorz przegrał z GKS, to miałby przed ostatnią tyle samo punktów, co Raków. Przed sobotnim finałem sezonu poznanianie mają jednak punkt przewagi.

ZOBACZ TEŻ: Ekstraklasa odpowiada na pytania o miejsce pucharu. Tam wybierze się prezes Animucki, pojawiła się ciekawa propozycja

Był komunikat PZPN

W odpowiedzi na pojawiające się spekulacje, do klubów Ekstraklasy trafiło specjalne pismo podpisane przez rzecznika dyscyplinarnego PZPN Adama Gilarskiego. „W ramach działań prewencyjnych dotyczących zapobiegania manipulowania meczami piłkarskimi, przypomina się klubom o bezwzględnym zakazie nieuczciwego wpływania na wynik rywalizacji sportowej lub wynik meczu piłkarskiego” – brzmi fragment komunikatu, który dzień później został opublikowany również na stronie federacji.

ZOBACZ TEŻ: Takiego ataku w stronę Wojciecha Szczęsnego nikt się nie spodziewał. Natychmiastowa reakcja katalońskich mediów

Raków stanowczo odpowiada

– Jeżeli ktoś ma jakieś dowody, to niech je przedstawi i będziemy wtedy o tym rozmawiać – mówił nam ze spokojem w głosie Wojciech Cygan, przewodniczący Rady Nadzorczej Rakowa. – Rozumiem, że to ostatnia kolejka i wierzę, że każdy się skoncentruje na tym, żeby jak najlepiej zagrać, zrealizować swoje zamierzone cele. I myślę, że polska piłka tego potrzebuje, a nie rozmów teraz o tym, czy ktoś do kogoś dzwonił. Myślę, że można rozmawiać o piłce, a nie o podgrzewaniu wzajemnych relacji między klubami. Zwłaszcza, że relacje między klubami są dobre. Wiem, że kibice być może nie do końca się lubią, bo też śledzę media społecznościowe, ale relacje między Rakowem i Lechem są dobre, więc nie ma sensu między nami tworzyć jakichś fałszywych historii – dodał. – Nie wożę przy sobie miliona złotych na mecze – rzucił na koniec żartem przewodniczący klubu z Częstochowy.

ZOBACZ TEŻ: Wymowne słowa Marka Papszuna przed ostatnią kolejką Ekstraklasy. Tym się martwi

Anna Lewandowska i Marina błysnęły na imprezie Barcelony

Zbigniew Jakubas, właściciel Motoru Lublin: W Polsce wciąż przepłacamy zawodników
Sport SE Google News

Najnowsze