Ekoball Stal Sanok gra na co dzień w IV lidze w grupie podkarpackiej. W obecnym sezonie znajduje się po 19 kolejkach na 12. miejscu w tabeli składającej się z 20 drużyn. Sanoczanie zgromadzili 25 punktów i udali się na przerwę zimową. Ta przyniosła jednak tragiczne wieści, jakie oficjalnie potwierdzono na początku nowego roku. Wieczorem 3 stycznia klub poinformował na Facebooku o śmierci Michała Krowiaka, który spędził w Stali wiele lat swojego krótkiego życia. Urodził się w 1997 roku, a zmarł pod koniec 2021 r., jednak informacja ta przez pewien czas nie była podana do wiadomości publicznej.
Trener piłkarski miał odurzyć i zgwałcić siedmiu chłopców. Lokalna społeczność się mści:
Michał Krowiak nie żyje
Klub mocno przeżył śmierć młodego piłkarza, który zaczynał w Sanoku jako młodzik, a krok po kroku przeszedł wszystkie szczeble kariery. Trafił do drużyny seniorów, jednak nie będzie miał więcej okazji, by zagrać w niej w piłkę. „Byłeś w naszym Klubie od samego początku, od młodzika aż po drużynę seniorów. Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci” – wprost przyznała Ekoball Stal Sanok w pożegnalnym wpisie.
Trzęsienie ziemi w Legii Warszawa! Pobity przez kibiców piłkarz chce odejść, pilna informacja
„Nikt nie może uwierzyć, że już nie przyjdziesz na żaden mecz, nie zagrasz, nie pokibicujesz. Nie zapytasz z uśmiechem i radością na twarzy "Co tam słychać dobrego?" - bo tak zawsze pytałeś. Nie uściśniesz dłoni - tak "po męsku" - mocno, szczerze. "Zdrowaś Mario..." - tylko tak i AŻ tak możemy Ci pomóc i być z Tobą. Modlitwą” – post klubu z pewnością wzruszył wielu użytkowników, którzy dołączali do kondolencji.
Pogrzeb Michała Krowiaka zaplanowano na wtorek 4 stycznia w Sanoku.