Ondrej Duda: Do Benzemy jeszcze mi daleko!

2014-11-08 3:00

Ondrej Duda (20 l.) kiedyś przyniesie Legii grube miliony euro. Po tym jak słowacki pomocnik zdobył dwa gole w obu meczach Ligi Europy z Metalistem Charków (1:0, 2:1), chcą go w swoich szeregach kluby z całej Europy. - Niech kibice się nie martwią. W Legii czuję się świetnie i nigdzie się stąd nie ruszam - stanowczo ucina transferowe plotki błyskotliwy piłkarz.

"Super Express": - Po jednym z meczów Miro Radović powiedział o tobie Ondrej Di Maria. Po golu na 2:1 w czwartkowym spotkaniu z Metalistem wypadałoby cię nazwać... Ondrej Benzema. Trafiłeś do siatki w stylu Francuza z Realu Madryt.

Ondrej Duda: - Orlando Sá tak mi podał piłkę, że obrońca zgłupiał i nie wiedział, co robić. Czy mnie zaatakować, czy czekać na mój ruch. Po prostu go uprzedziłem i strzeliłem. A co do tych pseudonimów, to jestem tylko Ondrej Duda. Gdzie mi tam do takich gwiazd jak Di Maria czy Benzema. Chociaż to miłe, kiedy legenda Legii, jaką jest Rado, porównuje mnie do tak wielkiego piłkarza.

Henning Berg: Do przerwy mogliśmy zdobyć trzy bramki [WIDEO]

- Jak ci się grało ze świadomością, że z trybun obserwują cię skauci czołowych europejskich klubów?

- W ogóle ciężko mi się grało. To nie był mój mecz. Inna sprawa, że Metalist zaprezentował się znacznie lepiej niż na Ukrainie. Ale my byliśmy jeszcze lepsi. Świetnie bronił Dušan Kuciak. Oba spotkania z Metalistem zapamiętam jednak na długo. Uważam, że bramki, które strzeliłem w Kijowie i w czwartek u nas, to najważniejsze gole w całej mojej karierze. A menedżerami z innych klubów nie zawracam sobie głowy, bo nie zamierzam odchodzić z Legii.

- Z kim chciałbyś zagrać w 1/16 Ligi Europy?

- Ze Spartą Praga. To mocny zespół, ale do ogrania.

- Miałbyś okazję pomścić Slovan Bratysława, który w fazie grupowej dostał od Czechów solidne lanie (0:3 i 0:4).

- Nieee... Nie lubię Slovana. Po prostu uważam, że Sparta by nam pasowała i mielibyśmy duże szanse, by ich przejść.

- Teraz przed tobą kolejne wyzwanie - zostałeś powołany do seniorskiej reprezentacji Słowacji. Liczysz na debiut w najbliższym meczu eliminacyjnym do mistrzostw Europy z Macedonią?

- Nie wiem, nawet nie rozmawiałem z trenerem Kozakiem. Oglądał mnie jego asystent. Na razie jestem szczęśliwy, że znalazłem się w kadrze. Widzicie, jak gra Słowacja? W grupie C jesteśmy przed Hiszpanią i Ukrainą! O drużynie dużo rozmawiam z Dušanem Kuciakiem. Już nie mogę się doczekać, kiedy pojadę na zgrupowanie.

Legia Warszawa z awansem! "Liczy się każdy pieniądz" [WIDEO]

- Wcześniej czeka cię mecz ligowy z Pogonią. W Pucharze Polski "Portowcy" dali wam się mocno we znaki.

- Wygraliśmy dopiero w dogrywce (3:1), ale cały czas dominowaliśmy. Wszystko było pod kontrolą. Teraz też jedziemy po zwycięstwo.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze