17 grudnia odszedł Janusz Filipiak, twórca giganta z branży IT, Comarchu, oraz długoletni dobroczyńca Cracovii. Kibice „Pasów”, którym po długim okresie posuchy zafundował wielkie sukcesy hokejowe (siedem tytułów mistrza kraju) oraz futbolowe (Puchar Polski), wzruszająco żegnali go na trybunach stadionu im. Józefa Piłsudskiego podczas środowej ligowej potyczki z Legią.
Ostatnia droga wielkich ludzi polskiego futbolu. Tysiące żegnały piłkarskie legendy
W Bazylice Mariackiej, gdzie w czwartek odprawiano nabożeństwo za duszę długoletniego współwłaściciela, prezesa i dobroczyńcy Cracovii, dominowały biało-czerwone szaliki „Pasów” na szyjach piłkarzy, trenerów, działaczy, kibiców. Obecni byli przedstawiciele PZPN-u, politycy, sportowcy; poczet sztandarowy wystawiła Wisła.
W imieniu Prezydenta RP, Andrzeja Dudy, Zmarłego żegnał zastępca szefa kancelarii głowy państwa, Piotr Ćwik. Na ręce wdowy, Elżbiety Filipiak, złożył Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, którym Profesor został uhonorowany pośmiertnie „za zasługi na rzecz przemysłu informatycznego i działania społeczne”. Po nabożeństwie Janusz Filipiak – odprowadzany przez tysiące osób – spoczął w Alei Zasłużonych Cmentarza Rakowickiego.
Wojciech Łazarek, który piłkarską reprezentację Polski prowadził w drugiej połowie lat 80., a wcześniej wyprowadził na szerokie tory rodzimej piłki „Kolejorza”, sięgając z nim po dwa tytuły mistrzowskie, zmarł 13 grudnia. Nic dziwnego, że poza mieszkańcami Jego rodzinnej Łodzi, właśnie „poznańskie dzieci” Łazarka żegnały go z największymi emocjami i… w morzu łez.
Były selekcjoner, w obecności rodziny oraz przedstawicieli wielu klubów i ich kibiców, pochowany został na cmentarzu św. Rocha na Radogoszczu w Łodzi.