W walce wciąż liczą się cztery zespoły: Zawisza Bydgoszcz (63 pkt), Termalica Bruk-Nieciecza (63), Cracovia (61) i Flota Świnoujście (60).
Lider z Bydgoszczy pojedzie do Bytomia, gdzie zmierzy się ze zdegradowaną już Polonią, Cracovia na wyjeździe zagra z Miedzią Legnica, a Flota podejmie przed własną publicznością Termalikę.
Komu awans, komu?
Teoretycznie najłatwiejsza przeprawa czeka piłkarzy Zawiszy. Aby być pewnym awansu i nie musieć liczyć na korzystne rezultaty w pozostałych spotkaniach, lider musi wygrać w Bytomiu. Zresztą nie ma co ukrywać, że inny wynik niż zwycięstwo podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza będzie sensacją.
Termalikę czeka trudne starcie z mającą jeszcze teoretyczne szanse na awans Flotą. Ekipa ze Świnoujścia, aby zagrać w Ekstraklasie, musi wygrać co najmniej 5:0 i liczyć na porażkę lub remis Cracovii. Scenariusz więc praktycznie niemożliwy do zrealizowania. Jeśli niecieczanie wygrają z Flotą, o awans mogą być pewni, w przypadku innego rezultatu nie wszystko będzie zależało od nich.
Cracovia z kolei nawet w przypadku zwycięstwa nie może być pewna awansu. Krakowianie wiedzą jednak, że muszą wygrać, bo tylko 3 punkty dają im jeszcze nadzieje na Ekstraklasę. Wtedy potknąć musi się albo Zawisza, albo Termalica, albo oba te zespoły. Gdyby cała trójka miała na koniec taką samą liczbę punktów, Cracovia wróci na najwyższy szczebel ligowych rozgrywek.