Na to wydarzenie fani polskiej ligi czekali... od początku jej powstania! Nigdy bowiem na ligowych murawach w naszym kraju nie biegał mistrz świata. Teraz to się zmieniło wobec debiutu Lukasa Podolskiego w Górniku Zabrze. Zawodnik, który w 2014 roku wygrał mundial w Brazylii wraz z reprezentacją Niemiec, nie pomógł jednak zabrzanom w sięgnięciu po zdobycz punktową. Po porażce 0:2 z Pogonią Szczecin na inaugurację sezonu, teraz ekipa "Poldiego" uległa 1:3 Lechowi Poznań.
Zobacz też: Te słowa o Eriksenie mrożą krew w żyłach. "Wydawało się, że umarł"
Nastroje są zatem kiepskie. Oceniając sytuację w język nie gryzie się były reprezentant Polski, Dariusz Dziekanowski. - Były zawodnik reprezentacji Niemiec pojawił się w drugiej połowie spotkania z Lechem, ale niestety był bezradny, bo na razie nie ma wsparcia kolegów. Nie zapomniał, jak się gra w piłkę, co widać po jednym czy dwóch zagraniach. Niestety, nie można tego powiedzieć o większości jego nowych kolegów - stwierdził były kadrowicz w "Przeglądzie Sportowym".
I dodał: - Wierzę, że w Zabrzu będzie się jeszcze działo. Żeby nie można było powiedzieć za jakiś czas, że Podolski pasuje do Zabrza, jak kwiatek do kożucha.
Przed trenerem Górnika, Janem Urbanem, z pewnością bardzo trudne zadanie. Już w najbliższych dniach będzie musiał bowiem odsunąć od zespołu głosy skomasowanej krytyki i sprawić, że ekipa ze Śląska zacznie z regularnością osiągać dobre wyniki.