- Przepracował z Legią cały okres przygotowawczy, a w jej szeregach przez kilka ostatnich sezonów trenował na wysokim poziomie i nie miał żadnych problemów z urazami – tak Vuković tłumaczył fakt, że ledwie kilkadziesiąt godzin po przeprowadzce ze stolicy do Gliwic desygnował napastnika do gry przeciwko Śląskowi. Co prawda ledwie na kilkanaście minut, ale z konkretnym zadaniem. - Mieliśmy bronić wyniku (było 2:0 – dop. aut.), a Maciek mentalnie bardzo w tym pomógł – wyjaśniał „Vuko”.
Piast już zimą sondował możliwość pozyskania napastnika, który miewał przy Łazienkowskiej kłopoty z miejscem w pierwszej jedenastce. W przeszłości – pracując przy Łazienkowskiej – Vuković dość chętnie stawiał na tego piłkarza. Ten zaś odpłacał mu się bramkami: niemal połowę (6) ligowych trafień dla Legii zaliczył właśnie pod jego skrzydłami. - Maciek, mam wrażenie, szybko się w Piaście zaaklimatyzował, poczuł dobrze i komfortowo – oceniał trener gliwiczan po meczu ze Śląskiem. I nie wyklucza, że pchnie Rosołka do boju w stolicy.
- Maciej może zagrać, nie ma żadnych zapisów w umowie między klubami, które by tego zabraniały, albo wymagały dodatkowych nakładów finansowych z naszej strony. Wszystko jest jasne – mówi szkoleniowiec gliwiczan.
Vuković legendą Legii jest, ale – jako trener – z Legią jeszcze nigdy nie wygrał. Nie miał więc okazji, by zmierzyć się z kwestią sprawienia psikusa trybunom, które przez lata wielokrotnie entuzjastycznie skandowały jego nazwisko. I chwilę się zastanawiał, gdy o tę kwestię zapytaliśmy. - Daj mi Boże taki dylemat! - uśmiechnął się w końcu opiekun gliwiczan. - Legia to kawał mojego życia, ale… chcę z nią wygrać, jak z każdym innym rywalem! - zapewnił. - Warszawianie są u progu sezonu dobrą dyspozycję, ale i my po dwóch meczach mamy prawo być optymistami przed występem na Łazienkowskiej!
Początek meczu Legia – Piast w ramach 3. kolejki PKO BP Ekstraklasy w Warszawie w niedzielę o godz. 20.15. Transmisja w Canal+ Sport 3 i Canal+ 4K Ultra HD.