Priorytetem dla Legii jest w tej chwili znalezienie napastnika i środkowego obrońcy w miejsce Mateusza Wieteski, który został sprzedany do francuskiego Clermont. Wydawało się, że na Łazienkowską trafi duet: David Bates z Aberdeen i Aleksandar Radovanović z Kortijk. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. Zamiast Szkota i Serba na Łazienkowskiej pojawił się za to Rafał Augustyniak, który ostatnie trzy sezony spędził w lidze rosyjskiej. W Uralu Jekaterynburg grywał regularnie i należał do czołowych graczy. Po sezonie skończył mu się kontrakt z tym klubem i nie zamierzał już wracać do Rosji.
Mateusz Wieteska zachwyci we Francji? To zdecydowało o transferze reprezentanta Polski
Nowy nabytek to defensywny pomocnik, ale jest na tyle wszechstronny, że może występować także na pozycji środkowego obrońcy. Z Legią związał się umową na trzy lata. Będzie grał z numerem 8. W ekstraklasie debiutował w Widzewie, był też w Jagiellonii i Miedzi. - Jeżeli przychodzę do Legii to wiadomo, że chcę walczyć o najwyższe cele. Dyrektor Jacek Zieliński przekonał mnie swoim projektem - tłumaczył Augustyniak po podpisaniu kontraktu, cytowany przez oficjalny portal stołecznej drużyny. Nowy nabytek zdradził także, że do powrotu do Polski namówiła go żona, która jest w ciąży i niebawem para doczeka się potomka. Zawodnik przyznał, że ostatnio trenował indywidualnie, ale liczy na to, że szybko będzie do dyspozycji szkoleniowca i wywalczy sobie miejsce w wyjściowym składzie.
Paweł Wszołek zachwyca w Legii Warszawa. To decyduje o sukcesie gwiazdy ekstraklasy
Pozyskanie Augustyniaka to piąty transfer Legii w tym oknie. W każdym razie wiele sobie po nim obiecuje Jacek Zieliński, dyrektor sportowy. - Ten transfer to jedna z najważniejszych decyzji klubu w letnim oknie - powiedział Zieliński, którego wypowiedź zacytowały klubowe media. - Pozyskaliśmy zawodnika o mocnej sferze mentalnej, o osobowości lidera na boisku i w szatni, który będzie dawał pewność siebie i stabilizację. Wyróżnia się bardzo dobrymi wartościami motorycznymi - tak dyrektor sportowy komplementował Augustyniaka, który w ubiegłym roku meczem z Anglią zadebiutował w reprezentacji Polski.
Lewandowski sam w Nowym Jorku. Ani nie było obok i zapomniał o tym! Wszystko widać na zdjęciach