Nemanja Nikolić, Legia Warszawa

i

Autor: Łukasz Grochala / CYFRASPORT

Piotr Rutkowski: Nemanja Nikolić mógł grać w Lechu Poznań

2015-08-03 16:28

Nemanja Nikolić stał się niekwestionowaną gwiazdą Legii Warszawa. Węgierski snajper błyskawicznie wkomponował się do zespołu wicemistrza Polski i strzela gola za golem. Jednak 2,5 roku temu był blisko transferu do Lecha Poznań. Czemu wówczas nie zdecydowano się na zakontraktowanie byłego króla strzelców ligi węgierskiej?

Lech Poznań zrezygnował z Nikolicia

Nemanja Nikolić zaliczył wejście smoka do Legii Warszawa. Węgier strzela jak na zawołanie, a Henning Berg podkreśla, że wreszcie ma prawdziwego łowcę bramek.

- Ma dobre nastawienie, jest bramkostrzelny. Wiedzieliśmy o tym, bo przecież na Węgrzech też dużo strzelał. Tu jest trochę inaczej, potrzebował trzech meczów, żeby się zaaklimatyzować - dwóch sparingowych i z Lechem w Superpucharze. Było ciężko, ale teraz doszedł do formy i gra znacznie lepiej. Poza tym gra zespołowo. Bardzo cieszymy się, że jest z nami - powiedział Norweg po meczu z Górnikiem Łęczna.

Zobacz: Nemanja Nikolić ROZSTRZELAŁ Górnika! ZOBACZ BRAMKI [WIDEO]

Okazuje się, że Nikolić mógł trafić do Ekstraklasy już 2,5 roku temu. - Obserwowaliśmy go tej jesieni, po której kupiliśmy Łukasza Teodorczyka - powiedział wiceprezes Lecha Poznań, Piotr Rutkowski, który był gościem niedzielnej Ligi + Extra na antenie Canal +.

W takim razie, co stanęło na przeszkodzie, że trzykrotny król strzelców ligi węgierskiej nie trafił na Bułgarską? Napastnika obserwowało kilka osób z otoczenia Kolejorza, lecz każda z nich miała jakieś uwagi do niego. - Zawsze wyprzedzali go inni piłkarze. Pod jakim względem? Przyczyny były różne, bo ocena skautingu jest bardzo złożona - wyjawił Rutkowski. Zapewne jednym z powodów była suma odstępnego wynosząca około 1,5 mln euro. Teraz Legia ściągnęła go za darmo, ponieważ skończyła mu się umowa z Videotonem. Wiceprezes mistrzów Polski stwierdził, że chcieli postawić na Polaka. - Gdy wybraliśmy Marcina Robaka, chcieliśmy dać do niego piłkarza młodego. Takim jest Denis Thomalla - dodał.

Lech chciał Prijovicia

Nemanja Nikolić spisuje się znakomicie w barwach Legii Warszawa. Można powiedzieć, że stołeczna drużyna zrobiła znakomity interes, ponieważ w siedmiu oficjalnych meczach strzelił siedem bramek - 5 w lidze oraz 2 w el. Ligi Europy (z Botosani i Kukesi). Już wcześniej głośno było o innym napastniku sprowadzonym tego lata do Warszawy. Otóż Aleksandar Prijović również mógł zasilić szeregi Lecha Poznań, lecz ostatecznie do transferu nie doszło.

Kliknij: Nemanja Nikolić o FK Kukesi: W Lidze Europy nie ma słabych rywali [WIDEO]

- Dzień przed moim wyjazdem do Turcji sprzedali Łukasza Teodorczyka. Byli zdesperowani, żebym do nich przyszedł. Rutkowski pisał do mnie i dzwonił bezpośrednio. Trzy razy przyjeżdżali mnie oglądać, rozmawialiśmy. Interesowało ich nawet to, co jem na śniadanie. Podjąłem instynktowną decyzję, zresztą propozycja Bolusporu była dużo lepsza. Zaryzykowałem i zebrałem owoce, bo dzięki temu jestem teraz w największym klubie w Polsce - mówił Prijović w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze