Aleksander Jagiełło

i

Autor: archiwum se.pl

Podbeskidzie - Legia. Zwycięska szarża Jagiełły

2013-12-03 3:30

- Kilka chwil przed bramką stanąłem oko w oko z Duszanem Kuciakiem i zostałem powalony przez bramkarza Legii. Słowak kazał mi wstawać, bo jego zdaniem nie było faulu. Następnym razem noga już mi nie zadrżała - opowiada skrzydłowy Aleksander Jagiełło (18 l.), którego gol w 88. minucie zapewnił Podbeskidziu sensacyjne zwycięstwo nad Legią 1:0.

Jagiełło pochodzi ze stolicy. Jest wychowankiem Legii wypożyczonym do zespołu "Górali". Choć w spotkaniu z liderem wszedł na boisko w 63. minucie, to jednak zdążył wypracować sobie trzy bramkowe okazje. Jedną z nich zamienił na gola.

Przeczytaj: Wojciech Szczęsny: Jesteśmy tam, gdzie chcieliśmy być

- Jestem bardzo zadowolony, bo wygraliśmy - mówi Jagiełło cytowany przez oficjalną stronę klubu. - Nie celebrowałem tego trafienia, bo wychowałem się w Legii, która zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. Czy zimą wrócę do Legii? Nie myślę o tym, bo mam przed sobą mecze w Podbeskidziu - ucina temat bohater Podbeskidzia.

Legia najbliższe spotkanie z Ruchem (4.12) rozegra bez udziału widzów. To efekt decyzji wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego, który zamknął obiekt przy Łazienkowskiej (kara za odpalenie rac podczas meczu z Pogonią).

Najnowsze