Aktualnie zajmują szóste miejsce w tabeli, tracąc do prowadzącej w tabeli Jagiellonii 7 punktów. - Oczekuję, że będziemy wyglądali o wiele lepiej niż przed przerwą reprezentacyjną. Wydaje mi się, że po ciężkich meczach z Lechem i Legią trochę zeszło z nas powietrze. Potrzebowaliśmy tej przerwy, aby nabrać świeżości – mówi Jens Gustafsson, którego drużyna w rundzie jesiennej rozbiła „Pasy” w Krakowie aż 5:1. Czy piłkarze Pogoni dostaną od trenera więcej wolnego zw związku ze świętami? - Jeśli wygrają, dostaną kilka godzin więcej wolnego. Nic ponadto - jasno stawia sprawę Gustafsson i nie można się jemu dziwić.
Otóż już w środę, czyli 2 dni po świątecznym poniedziałku jego drużynę czeka być może mecz sezonu. Pogoń w półfinale Pucharu Polski zagra u siebie z Jagiellonią i zapewne trener chce jak najlepiej przygotować piłkarzy do tego meczu. Portowców dzieli już tylko krok od występu na Stadionie Narodowym, co jest wielkim celem piłkarzy i działaczy. Nigdy w historii Pogoń nie wywalczyła najwyższego trofeum - ani w lidze, ani w pucharze. W tym sezonie nadarza duża szansa. - Skupiamy się wyłącznie na tym, co przed nami, czyli meczu z Cracovią - mówi Gustafsson chcąc zapewne, żeby ten przekaz dotarł też do piłkarzy. - Nie myślimy, co będzie dalej. Dla nas najważniejsze jest to, aby wygrać najbliższy mecz. Rywalizujemy w lidze i Pucharze Polski i niczego nie zamierzamy odpuszczać. Zrobimy wszystko, aby odnosić wygrane na obu frontach - dodaje. Dzisiejszy mecz z Pogoni z Cracovią o godz. 20.30.
Tomasz Kłos ocenił heroiczny bój z Walią. Mówi o mękach i dyscyplinie na boisku [ROZMOWA SE]