Wisła i Pogoń jako jedyne drużyny nie mają jeszcze na koncie porażki w Ekstraklasie. Nie oznacza to jednak wysokich miejsc w tabeli, bowiem jedni i drudzy remisują na potęgę. W lepszej sytuacji są Portowcy, którzy wygrali dwa mecze. Wisła tylko raz zdobyła komplet punktów.
Wojciech Szczęsny numerem jeden AS Roma. Polak posadził na ławce De Sanctisa
W Szczecinie nikt nie wyszedł na swoje, choć bliżej była Wisła. Goście prowadzenie objęli w 14. minucie. Rzut karny, podyktowany za faul Rafała Murawskiego na Donaldzie Guerrierze, wykorzystał Ricardo Crivellaro. Z czasem Pogoń waliła głową w mur, a Czesław Michniewicz szalał przy linii bocznej, mając raz po raz pretensje do arbitra. W końcu Jarosław Przybył odesłał szkoleniowca Pogoni na trybuny.
Dziewięć minut przed końcem sędzia gwizdnął jednak rzut karny do Pogoni, po wątpliwym faulu Łukasza Burligi. Skutecznym egzekutorem okazał się Frączczak.
Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 1:1 (0:1)
Bramki: Frączczak 81 (karny) - Crivellaro 14 (karny)
Pogoń: Kudła - Frączczak, Czerwiński, Matras, Nunes - Danielak (46. Murayama), Murawski, Akahoshi (73 Obst), Lewandowski 46. Przybecki) - Małecki - Zwoliński
Wisła: Cierzniak - Jović, Głowacki, Guzmics, Burliga - Uryga, Mączyński - Boguski (72. Cywka), Jankowski, Guerrier (90+1 Marszalik) - Crivellaro (60. Brożek)
Żółte kartki: Frączczak, Zwoliński - Crivellaro, Guerrier, Głowacki