Bezpieczna w środku tabeli bytomska Polonia cudownie nadstawia się Cracovii. Najpierw były dwa karne, ale „Pasy” tylko jeden wykorzystały i w końcu w 89 min. strzał rozpaczy – i jest 1:2.
Przeczytaj koniecznie: Mierzejewski odrodził się przy Bakero
Także równo z gwizdkiem, a właściwie już w czasie doliczonym Odra odniosła sensacyjne zwycięstwo 2:1 z Polonią warszawską. A teraz Arka gromi 2:1 GKS Bełchatów. Zawsze jedną bramką, tak wygląda prawdopodobniej.
Ja nie mam nic przeciw temu żeby drużyny przyciśnięte do dna i zagrożone wygrywały z bezpiecznymi. Tak nawet jest ciekawiej.
Ale bardzo proszę cudotwórców by po meczach nie opowiadali dyrdymałów jak to „ambicja przeciwnika i nasze gapiostwo złożyły się na sensacyjne rozstrzygnięcie.” Bo takie gadki obrażają naszą, kibiców inteligencję.
Lepiej razem zwieśmy głowy i pomilczmy...
Pokorna prośba do cudotwórców
Cudowny czas nam przyszedł. Aura magii otoczyła Ekstraklasę i dziwy się dzieją prawdziwe. Najpierw Lechia przegrywa 0:1 z wściekle potrzebującym punktów Piastem, co zostaje tak mocno obstawione u bukmacherów, że ci aż zaczynają bić na alarm.