Ivica Vrdoljak: Jestem kozakiem

i

Autor: Tomasz Radzik Ivica Vrdoljak

Poruszające wyznanie Ivicy Vrdoljaka: Chciałbym móc normalnie chodzić

2016-07-13 17:35

Ivica Vrdoljak ostatni ligowy mecz w barwach Legii Warszawa rozegrał 17 maja 2015 roku przeciwko Śląskowi Wrocław. Od tamtej pory kilka razy próbował wrócić do treningów i gry, ale kontuzja kolana skutecznie mu w tym przeszkadzała. Brak możliwości gry nie jest jednak największym problemem Chorwata, który przyznał, że przez uraz nie może normalnie chodzić. Czy to koniec kariery kapitana Legii?

Problemem Vrdoljaka jest uszkodzenie więzadła rzepki, które powoduje degenerację tkanek, a u Chorwata także bardzo szybki zanik mięśnia czworogłowego. Początkowo kapitan Legii walczył z bólem za pomocą leków, ale na dłuższą metę nie miało to sensu. W sierpniu 2015 roku przeszedł operację, ale i ona niewiele mu pomogła. Kilka razy próbował wznowić treningi z pełnym obciążeniem, jednak ból kolana za każdym razem skutecznie to uniemożliwiał. Wreszcie w trakcie rundy wiosennej minionego sezonu Ekstraklasy udał się na konsultację do Rzymu. Tam usłyszał wyrok - koniec kariery albo kalectwo.

Ze zdrowiem Chorwata wciąż nie jest dobrze, co potwierdził poruszającym wyznaniem na swoim profilu na Instagramie. Przyznał w nim, że jedyne czego chce, to móc normalnie chodzić, a i to jest dla niego na chwilę obecną niemożliwe. Poniżej pełna treść posta Vrdoljaka:

Kiedyś biła moc w nogach ... tęsknię za piłką teraz tylko chce że by mógł normalnie chodzić , a nawet i tego nie mogę ... Życie !!!

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika vrdoljak21 (@vrdoljak21) 13 Lip, 2016 o 3:02 PDT

Kibice Legii wielokrotnie dawali piłkarzowi do zrozumienia, że nie zapomną jego wkładu w sukcesy klubowe. Podczas kilku meczów, na których w loży VIP gościł Vrdoljak, skandowali: "Dziękujemy kapitanie". Wiele wskazuje jednak na to, że Chorwat pożegna się z drużyną "Wojskowych". Tuż po zakończeniu mistrzowskiego sezonu rozmawiał z Bogusławem Leśnodorskim i nie tylko dostał zgodę na rehabilitację w ojczyźnie, ale prawdopodobnie także na rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron. Oznacza to, że jego przygoda z Legią dobiega końca po sześciu latach.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze