- W meczu z Polonią jesteśmy faworytem, bo wygraliśmy z Koroną 5:0, jednak nie możemy się tym sugerować i na pewno nie wygramy tego spotkania tak sobie, na luzie. Z Polonią gra nam się ciężko i tym razem też tak będzie. Pomimo, że jesteśmy faworytem, będzie to trudny mecz. Cały czas ciąży na nas presja, iż mamy wygrywać. Na razie się to udaje i mam nadzieję, że tak też będzie w niedzielę - mówił przed treningiem Wilk.
Do meczu z "Czarnymi Koszulami" Lech przystępuje w roli lidera Ekstraklasy. - Nie ma w związku z tym żadnej presji. Mecz z Polonią trzeba wygrać, ale aby to osiągnąć potrzebna jest pozytywna presja, żeby nam nie powiązało nóg. Musimy po prostu zagrać i wygrać oraz dobrze się pokazać. Musimy w końcu wygrać mecz we Wronkach - tłumaczył "Wilczek".
Wilk nie myśli jeszcze o pojedynku z belgijskim Club Brugge w Lidze Europejskiej. - Skupiamy się na najbliższym meczu. Teraz gramy z Polonią i to jest najważniejsze. Z Brugge gramy w czwartek i dopiero po meczu z Polonią będzie można już poważnie myśleć o Belgach - stwierdził lechita.
Wilk znalazł się w kadrze meczowej na towarzyskie spotkanie reprezentacji Polski z Grecją, jednak mecz rozegrany w Bydgoszczy oglądał z ławki rezerwowych. - Mam super wrażenia z reprezentacji, bo wygraliśmy. Szkoda, że nie zagrałem, ale cieszę się, iż jestem z kadrą. Jest w niej super atmosfera - zakończył pomocnik Lecha.
"Potrzebna jest pozytywna presja"
2009-08-14
16:19
- Ciąży na nas presja, ale musimy po prostu zagrać i wygrać - powiedział przed meczem z Polonią Warszawa Jakub Wilk, pomocnik Lecha Poznań.