Tylko raz Radostin Stanew był mistrzem
Mimo że Stanew spędził w Legii tylko rok, ale za to wywalczył z nią dwa trofea. Do mistrzostwa dorzucił jeszcze Puchar Ligi. W kolejnym sezonie ze stołecznym zespołem zagrał w europejskich pucharach. Jego dorobek to 38 meczów. W 2003 roku wyjechał do Rosji. Później jeszcze występował w Rumunii i na Cyprze, a karierę zakończył w Bułgarii. Cały czas śledzi poczynania stołecznej drużyny.
- Tylko raz miałem okazję zostać mistrzem i to było właśnie z Legią - mówi nam Radostin Stanew. - Mam wielki sentyment do tamtej drużyny i do Warszawy. Nie zapomniałem mówić po polsku. Co tam słychać? - zagaduje nas po polsku.
Lechia Gdańsk bez licencji na przyszły sezon Ekstraklasy. Komisja PZPN ogłosiła oficjalny komunikat
Bułgar chciał przyjechać na mecz z Chelsea
Były bramkarz zdradził, że w tym roku chciał zobaczyć Legię w Lidze Konferencji. Jednak z planów nic nie wyszło.
- Bardzo chciałem przyjechać na mecz z Chelsea, ale obowiązki zawodowe mi w tym przeszkodziły - tłumaczy Stanew, który jest trenerem bramkarzy Slawii Sofia. - Mam kontakt z Czarkiem Kucharskim i Tomkiem Kiełbowiczem. Ostatnio byłem w Warszawie dwa lata temu. "Kiełbik" zabrał mnie do bazy Legii. Pokazał mi ośrodek treningowy. Jest fantastyczny. Wtedy Czarek Kucharski trochę się na mnie pogniewał, że się nie spotkaliśmy. Później wyjaśniłem mu, że byłem przekonany, że jest w Hiszpanii. Spotkałem się z Krzysztofem Dowhaniem, którego uważam za najlepszego trenera bramkarzy. W swojej pracy stosuję jego wskazówki.
Radosław Murawski o wpadce z Radomiakiem. Gwiazdor Lecha tego nie ukrywa
Christo Stoiczkow zaprosił go do kadry weteranów
Stanew od dwóch lat regularnie grywa w reprezentacji Bułgarii weteranów. Do drużyny narodowej zaprosił go legendarny Christo Stoiczkow.
- W tym zespole grają przeważnie gwiazdy z mundialu 1994 - wyjawia Stanew. - Jednak Stoiczkow chce, żeby było też kilku młodszych. Dlatego zawsze mnie powołuje (śmiech). Jestem w formie. Ostatnio byłem bardzo blisko wybronienia jedenastki, którą wykonywał Goran Pandev, kapitan reprezentacji Macedonii Północnej i były as Interu. Sam Pandev po rzucie karnym mnie pochwalił i dodał: "Brawo, prawie obroniłeś mój strzał!" Co prawda, przegraliśmy 2:3, ale wynik nie był najważniejszy.
Niels Frederiksen po wywrotce z Radomiakiem. Z tym Lech nie potrafił sobie poradzić
Goran Pandev strzelał mu karnego
Były golkiper Legii pochodzi z Warny, zaczynał w Spartaku. I właśnie na stadionie jego pierwszego klubu, 27 kwietnia rozegrano mecz charytatywny między Bułgarią a Macedonią Północną. To było spotkanie zorganizowane przez fundację "Reprezentanci 94", która została założona przez bułgarskich reprezentantów, którzy na mundialu w Stanach zajęli czwarte miejsce. To był mecz na rzecz rodzin zmarłych i poszkodowanych w tragedii, która miała miejsce 16 marca w dyskotece "Pulse" w macedońskim mieście Koczani. Wtedy w pożarze zginęło 59 osób, a ponad 150 osób zostało rannych.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem wystąpić w takim meczu - zaznacza Stanew. - Cały dochód ze sprzedaży biletów przeznaczono na pomoc poszkodowanym i rodzinom zmarłych. Udowodniliśmy, że futbol jest ważniejszy od polityki. Zjednoczył ludzi.
Efthymis Koulouris wyciął Puszczę w pień. Robert Kolendowicz o asie Pogoni
Gianluigi Buffon wybrał się do Sofii
Christo Stoiczkow czy Goran Pandev to nie jedyne gwiazdy, z którym ostatnio obcuje były bramkarz Legii. Do Sofii przyjechał legendarny bramkarz reprezentacji Włoch Gianluigi Buffon, którzy reklamuje europejskie rozgrywki pucharowe.
- Buffon to jeden z najlepszych bramkarzy na świecie - ocenia Stanew. - Na pewno pójdę na spotkanie z nim, bo zawsze jest bardzo wartościowo posłuchać, co ma do powiedzenia bramkarz z takim doświadczeniem. Można się od niego wiele nauczyć - podkreślił bułgarski mistrz w barwach warszawskiej drużyny z 2002 roku.
Ivan Djurdjević o kuriozalnych golach Stali. Co chciał zrobić Jakub Mądrzyk?
- Mam kontakt z Czarkiem Kucharskim i Tomkiem Kiełbowiczem. Ostatnio byłem w Warszawie dwa lata temu. "Kiełbik" zabrał mnie do bazy Legii. Pokazał mi ośrodek treningowy. Spotkałem się z Krzysztofem Dowhaniem, którego uważam za najlepszego trenera bramkarzy. W swojej pracy stosuję jego wskazówki - mówi Radostin Stanew w rozmowie z Super Expressem.
Polecany artykuł: