Panująca sytuacja w Polsce i na świecie walnie wpływa naturalnie także i na sport. Od kilku miesięcy decyzją rządu na stadionach nie mogą pojawiać się kibice nawet w bardzo mocno ograniczonej liczbie. W ostatnich tygodniach można jednak zauważyć spadek dziennych zakażeń koronawirusem COVID-19. Biorąc to wszystko pod uwagę, władze futbolowe w naszym kraju walczą o powrót fanów na zamknięte aktualnie obiekty. I niewykluczone, że wkrótce dopną swego.
Justyna Kowalczyk całkowicie NIE DO POZNANIA - ZDJĘCIA!
Jeden z dziennikarzy sportowych, Jakub Olkiewicz, w nawiązaniu do wpisu Zbigniewa Bońka na temat stadionu ŁKS-u Łódź zagadnął na Twitterze odnośnie możliwości otwarcia pewnej części trybun na derby miasta z Widzewem. W odpowiedzi szef Polskiego Związku Piłki Nożnej poinformował, że w kwestii powrotu kibiców na stadiony złożono już dokumenty oraz stosowne pismo. Teraz piłeczka znalazła się po stronie rządowej.
Jeżeli wszystko przebiegnie po myśli Zbigniewa Bońka, to ograniczona liczba kibiców będzie mogła oglądać poczynania swoich drużyn z wysokości trybun już niedługo, bo od 1 marca. Oznacza to, że bez udziału publiczności zostałyby rozegrane jeszcze trzy najbliższe kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy, a potem - oby tak właśnie było! - piłkarze walczyliby już z fanami u boku.