Legia Warszawa okazała się lepsza od Lechii Gdańsk w 1/8 Pucharu Polski. Wicemistrzowie Polski na własnym obiekcie nie pozostawili złudzeń, kto jest lepszym zespołem i wygrali po dwóch bramkach Aleksandara Prijovicia oraz po jednej Nemanji Nikolicia i Igora Lewczuka. Honorowe trafienie dla gdańskiego zespołu zaliczył wprowadzony w drugiej połowie Michał Mak.
- Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa z zespołem, w którym jest wielu dobrych zawodników. Znamy ich jakość. Dzisiaj nie pokazywaliśmy tego, na co nas stać przez pełne 90 minut, ale i tak udało nam się wysoko zwyciężyć. Pokazaliśmy dobre nastawienie, jakość i poświęcenie, strzeliliśmy cztery gole, a bramek mogliśmy zdobyć jeszcze więcej. To była trudna robota wykonana przez naszych piłkarzy, z których jestem dumny - powiedział Henning Berg na spotkaniu z dziennikarzami.
Zobacz: Puchar Polski: Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 4:1. Wicemistrz Polski zmierza na Narodowy [BRAMKI]
Norweg dodał, że krajowe trofeum jest nadal bardzo ważne dla niegoi całego zespołu, ponieważ wciąż pamiętają atmosferę, która towarzyszyła im w maju tego roku na Stadionie Narodowym, kiedy pokonali Lecha Poznań 2:1.
- Nawet jeżeli Puchar Polski jest dla dopiero trzeci w hierarchii, to nadal jest dla nas bardzo ważny. Pamiętamy, jak zdobyliśmy to trofeum w maju. Zawsze chcemy dawać z siebie wszystko i pokazywać, na co nas stać. To jest możliwe, żebyśmy grali podobnym składem dwa razy w tygodniu - może nie bez przerwy, ale czasami. W tym sezonie nie robiliśmy wielu zmian, bo forma i kontuzje nie zmuszały lub nie pozwalały nam na dużą rotację. Chcemy wygrywać, bo jeśli tego nie robimy, to nikt nie jest szczęśliwy - dodał szkoleniowiec Legii Warszawa.