PZPN ma w nosie sponsorów

Ostatnie awantury wokół PZPN i protest kibiców zniechęciły kilka firm, które zapowiedziały, że nie przedłużą umów na sponsorowanie kadry. Po działaczach PZPN to jednak spływa.

- Nie ma tych, to będą kolejni - wzrusza ramionami Kręcina. - Mamy sygnały, że bogate firmy z branży bankowej i motoryzacyjnej są zainteresowane podjęciem współpracy z nami. EURO 2012 to wystarczający magnes. Jeśli ktoś miał nadzieję, że PZPN padnie z powodów finansowych, to się myli. Związek ma 90 lat, przeżył kilkadziesiąt rządów, kilkanaście partii i ma się dobrze - chwalił się sekretarz. Działacze PZPN ignorują też akcję założycieli witryny www.koniecpzpn.pl.

- Ta strona jest zarejestrowana na Cyprze i nie wiadomo, jakie ma poparcie, bo jedna osoba może tam sobie kliknąć choćby ze sto razy - Lato udawał internetowego eksperta, ale, jak zapewniają "Super Express" pomysłodawcy akcji, protest rozwija się bardzo dynamicznie.

- Mamy już zarejestrowanych prawie 300 tysięcy użytkowników - mówi Filip Gieleciński, jeden z założycieli strony. - W czwartek złożymy w sądzie wniosek o zarejestrowanie stowarzyszenia "SOS dla polskiej piłki". A 24 października rozpoczynamy akcję "Znicz". Będziemy zapalać znicze pod siedzibami wojewódzkich związków piłki nożnej, bo one również są odpowiedzialne za pogrzeb polskiej piłki - podkreśla.

Wprawdzie PZPN zapowiedział rozmowy z zarejestrowanymi stowarzyszeniami kibiców (czyli będzie chciał ich przeciągnąć na swoją stronę), ale mamy nadzieję, że ten oddolny ruch pozwoli skruszyć związkowy beton.

Niestety, nim ten bastion upadnie, zdąży jeszcze wybrać selekcjonera. Jak zapowiedział Lato, opiekuna biało-czerwonych poznamy do 3 listopada. 14 i 18 listopada nowy trener poprowadzi nasz zespół w dwóch meczach towarzyskich.

- Mamy pięciu kandydatów z Polski i sześciu z zagranicy - poinformowali Lato i Engel. Kto jest na liście? Z Polaków Smuda, Kasperczak, Majewski, Skorża i Janas. Obcokrajowcy to na pewno Izraelczyk Avram Grant, Włoch Alberto Zaccheroni, Niemiec Winfried Schaeffer, Irlandczyk Lawrie Sanchez, Meksykanin Javier Aguirre i - być może - Chorwat Slaven Bilić, a także Rumun Dan Petrescu.

MAMY POMYSŁ, JAK SKUTECZNIE ZMIENIĆ PZPN! CZYTAJ JUŻ JUTRO!