Przypomnijmy, że Rafał Greń, który jest synem szefa Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, został niedawno zdegradowany z listy sędziów pierwszoligowych. Kolegium Sędziów PZPN podjęło taką decyzję z powodu niskich not otrzymywanych przez arbitra za prowadzone przez niego spotkania. Nie bez wpływu pozostał również fakt, że młody Greń został przyłapany na wspólnej kolacji z działaczami jednego z klubów występujących w klasie okręgowej. Ostatecznie sędziego usunięto z listy arbitrów szczebla centralnego, co oznaczało, że mógłby on prowadzić mecze co najwyżej 3. ligi.
Przeczytaj też: Tomasz Gollob rezygnuje z występów w reprezentacji Polski
Za Greniem wstawił się jednak sam Zbigniew Boniek, który w oficjalnym pismie do Przewodniczącego Kolegium Sędziów PZPN, Zbigniewa Przesmyckiego, zwrócił się z prośbą o ponownie rozpatrzenie sprawy arbitra i rozważenie, czy kara nie jest zbyt surowa.
- Prezes prosił, abyśmy przemyśleli raz jeszcze, czy sankcja nie jest zbyt surowa. Rafał Greń dostał też naganę od Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. W związku z tym, że sędzia z Rzeszowa przeanalizował swoją postawę, zrozumiał, że zrobił źle, wyciągnął wnioski i przeprosił Przewodniczącego Kolegium Sędziów za swoje postępowanie, Zarząd postanowił dokonać reasumpcji uchwały. Rafał Greń będzie mógł sędziować mecze 2. ligi - poinformował Przesmycki.