Spotkanie w Gdyni rozpoczęło się godzinnym opóźnieniem, gdyż warunki pogodowe nie pozwalały na grę w piłkę. Choć murawa na stadionie przy Traugutta była podobno podgrzewana już od wtorku, to jednak atak zimy sprawił, że piłkarze grali w trudnych warunkach. Momentami zawodnicy bardziej koncentrowali się na tym, by utrzymać się na śliskim boisku, niż by zaatakować bramkę rywala.
Nic zatem dziwnego, że pierwsza połowa skończyła się bezbrakowym remisem. W drugiej połowie nic się nie zmieniło. Spotkanie w Gdyni nadal było wyrównane, chociaż Piotr Wiśniewski z Lechii miał aż dwie szanse na zdobycie gola. Jednak najpierw z 7. metrów trafił wprost w bramkarza gości Grzegorza Kasprzika, a potem z 5. metrów strzelił zbyt słabo, niemal podając do golkipera. W Gdyni zatem padł sprawiedliwy remis, bo pomimo wspomnianych sytuacji Wiśniewskiego, żadna z drużyn nie potrafiła górować nad rywalem.
Lechia Gdańsk – Piast Gliwice 0:0
Lechia: Bąk – Starosta, Manuszewski, Wołąkiewicz, Kosznik – Kaczmarek (68. Kalkowski), Trałka, Piątek (76. Miklosik), Rogalski (85. Cetnarowicz) – Wiśniewski, Kowalczyk
Piast: Kasprzik – Kaszowski, Glik, Banaś, Michniewicz – Bojarski, Muszalik, Gamla, Chylaszek (85. Kukulski) – Olszar (77. Folc), Koczon (46. Andraszak)
Żółte kartki: Kaszowski, Michniewicz (Piast)