Dudka, który dostał od Jakubika żółtą kartkę, po końcowym gwizdku skrytykował pracę sędziego. Jego słowa są szokujące.
- Arbiter powiedział, że niestosownie się do niego odezwałem, więc nie będzie mi przychylny. Nie będę powtarzał tego, co powiedziałem, przekleństwa na pewno padły - przyznał Dudka. - W drugiej połowie były dla mnie dwie kontrowersyjne sytuacje, na przykład gdy skakałem do główki, odgwizdał mi faul. Potem przed rzutem wolnym przesunąłem piłkę, a on powiedział mi: "Teraz prosisz, żeby było bliżej, a wcześniej mi ubliżałeś". To dziwne - dodał obrońca Wisły.
Duże zmiany w Wiśle Kraków? Bogusław Cupiał sprzeda udziały
Oburzenia całą sytuacją nie krył szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" Franciszek Smuda.
- Nie wiem, dlaczego już chyba dziewiąty raz z rzędu mecz prowadzi nam sędzia z Mazowsza. Nie może tak być, że sędzia mówi do naszego zawodnika: "Tak mi powiedziałeś, to ja ci teraz będę wszystko gwizdał". Jak tak może być?! - grzmiał Smuda. - Rzadko mówię o sędziach, ale to, co było dzisiaj, musi człowieka ruszyć - dodał.
Sam mecz nie dostarczył ogromnych emocji, ale mógł się podobać. W pierwszej połowie lepszy był Śląsk, co udokumentował bramką Flavio Paixao z rzut karnego. Po przerwie dominowała Wisła i zdołała wyrównać po kapitalnej zespołowej akcji i trafieniu Pawła Brożka. "Brozio" strzelił gola numer 111 w Ekstraklasie, doganiając w tabeli wszech czasów Grzegorza Latę (obaj są na 16. miejscu).
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail