Moja podejrzliwość kumulowała, gdy oglądałem jak sędzia RM kradnie Kucharczykowi prawidłową bramkę w meczu z Widzewem. Podskakiwała w górę, kiedy arbiter HS nie widział zagrania ręką Wasiluka w meczu Cracovii z Ruchem. Rosła jeszcze bardziej, kiedy pan MG nie widział jak piłkarze Lechii i Arki gromadnie leją się i kopią. Cały stadion widział, a on nie dostrzegł.
Jeszcze bardziej wprowadziły mnie błąd ostatnie wyczyny sędziów Adama L. i Wojciecha K., których za decyzje z pozoru znamionujące tępotę w końcu usunięto z listy czynnych „świstaków”. A także demonstracje ślepoty w połączeniu z uporem, jakie dali panowie MB i DP, tak skuteczny w ustaleniu wyniku pojedynku derbowego.
Taki wysyp gamoństwa w wykonaniu sędziów martwił mnie do chwili, gdy przyszedł ktoś świadomy, palnął mnie w plecy i zakrzyknął: - To ty jesteś tępy. Przecież to wszystko ustawione!
Ciężar spadł mi z serca. Dlaczego tak źle o nich myślałem? Przecież od razu powinienem na to wpaść, że sędziowie piłkarscy to ludzie inteligentni...
Sędziowie są inteligentni
Od dłuższego czasu kołatało we mnie podejrzenie, że naszych sędziów piłkarskich wybiera się spośród wyjątkowych gamoniów i tępaków. I od razu muszę przyznać, że nie miałem racji.