Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze było pierwszym piątkowym meczem 24. kolejki Ekstraklasy. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego chcieli zrehabilitować się swoim kibicom za upokarzającą porażkę z Ruchem Chorzów (0:2) w wielkich Derbach Śląska o czym zresztą mówił Radosław Janukiewicz.
- Śląsk ma na pewno określony potencjał piłkarski, ale nie chcę się rozwodzić nad naszym rywalem, mówić o jego słabych czy silnych punktach. To już nie moja rola. Oni są od nas wyżej w tabeli, mają nad Górnikiem 4 punkty przewagi. Chcielibyśmy bardzo tę przewagę zmniejszyć do jednego punktu. Zawiedliśmy w tym bardzo prestiżowym, najważniejszym meczu dla kibiców, czyli Wielkich Derbach Śląska. Teraz musimy się zrehabilitować przed kibicami - powiedział przed meczem bramkarz zabrzańskiego klubu.
Niestety spotkanie rozgrywane na obiekcie, który gościł najlepsze reprezentacje podczas mistrzostw Europy w 2012 roku rozczarowało. Nie oglądaliśmy niekonwencjonalnych zagrań i bramek, jak w trakcie Euro, a kibice zebrani na trybunach z niecierpliwością czekali na końcowy gwizdek sędziego. Gołym okiem było widać, że obydwie jedenastki delikatnie rzecz ujmując są w głębokim kryzysie i bliżej im w tym momencie do walki o utrzymanie niż o europejskie puchary. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zdobyli pierwszy punkt na wiosnę.
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 0:0 (0:0)
Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Krzysztof Ostrowski (46' Paweł Zieliński), Piotr Celeban, Lasza Dwali, Dudu Paraiba, Robert Pich, Tom Hateley (65' Peter Grajciar), Marcel Gecov, Andras Gosztonyi (81' Kamil Dankowski), Ryota Morioka, Kamil Biliński.
Górnik Zabrze: Radosław Janukiewicz - Paweł Golański (73' Dominik Sadzawicki), Bartosz Kopacz, Marcis Oss, Ken Kallaste, Adam Danch, Szymon Matuszek, Szymon Skrzypczak (76' Rafał Kurzawa), Aleksander Kwiek, Sebastian Steblecki, Jose Kante (84' Maciej Korzym)
i
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 0:0. Wielkie NUDY na obiekcie Euro 2012
2016-02-26
21:03
Śląsk Wrocław zremisował bezbramkowo z Górnikiem Zabrze w pierwszym meczu 24. kolejki Ekstraklasy. Spotkanie rozgrywane na Dolnym Śląsku nie przyniosło żadnych emocji kibicom zebranych zarówno przed telewizorem i na trybunach. Schodzących zawodników obydwu ekip żegnała porcja gwizdów.
