Wisła po stracie Mariusza Pawełka rozgladała się za nowym golkiperem, a Słowak Boris Peskovic, ostatnio związany z Cluj, mógł przyjść do klubu za darmo. Ten dobry interes został przerwany przez właściciela Wisły. Bogusław Cupiał, o którym nie raz pisaliśmy krytycznie, tym razem nam zaimponował. Powiedział, że zawodnik zamieszany w aferę korupcyjną Świtu Nowy Dwór, facet, który handlował punktami, nie będzie grał w jego drużynie.
Gdyby wszyscy właściciele klubów zachowywali podobną konsekwencję, problem korupcji zniknąłby z polskiego futbolu na zawsze.