Symboliczną akcję zabrzańskiego klubu wręczył mu Marek Pałus, prezes górniczego klubu. Stachursky 50. urodziny obchodził tydzień temu, ale wtedy nie mógł pojawić się przy Roosevelta.
Teraz otrzymał koszulkę meczową z numerem „50” i napisem „Stachursky”. Do tego specjalny tort urodzinowy, także z „pięćdziesiątką” i napisem nawiązującym do jego piosenki, czyli „Typ Niepokorny”.
- Zostałem honorowym akcjonariuszem Górnika i cieszy mnie ta forma rozwoju klubu, ten kierunek – powiedział Stachursky. - Mogę powiedzieć, że Górnikowi kibicuję od gówniarza, od czasów, gdy zespół awansował do finału Pucharu Zdobywców Pucharów, tocząc zwycięskie boje chociażby z Romą. To były wspaniałe czasy i od tego momentu kibicuję Górnikowi. Mam duże pokłady wyobraźni i mogę sobie tamte sukcesy wyobrazić... Na świecie są dwie pewne rzeczy, od których nie można uciec. To śmierć i podatki. Resztę można zmienić, tak jak można zmieniać Górnika, by był jeszcze lepszy. Będzie dobrze! - dodał.