Stanisław Czerczesow: Ivica Vrdoljak jest potrzebny Legii Warszawa

Ekstraklasa nie zwalnia tempa i już od wtorku kibiców czekają kolejne starcia zarówno w grupie mistrzowskiej i spadkowej. Walcząca o mistrzostwo Polski Legia po piątowym zwycięstwie nad Lechem Poznań (1:0) i remisie Piasta z Cracovią powiększyła przewagę nad podopiecznymi Radoslava Latala do trzech punktów. Teraz czeka ich wyjazd do Chorzowa na mecz z Ruchem, który zremisował z Pogonią Szczecin 1:1.

- Nie patrzymy na tabelę, co najwyżej ją podglądamy. Różnica punktowa między nami a Piastem nie jest wcale taka duża. Nie wiem już, czy ta nasza liga się kończy, czy dopiero zaczyna - powiedział żartobliwie Stanisław Czerczesow na przedmeczowej konferencji prasowej.

Zobacz: Ivica Vrdoljak zakończy karierę? Chorwatowi grozi kalectwo!

Szkoleniowiec wicemistrzów Polski zaznaczył, że we wtorkowy wieczór wykluczony jest występ Tomasza Jodłowca, a po poniedziałkowym treningu będzie wiadomo, jak wygląda sytuacja zdrowotna Michała Pazdana. Zawodnik opuścił boisko w meczu z Lechem z powodu urazu. Odniósł się również do informacji "Przeglądu Sportowego", w którym można przeczytać, że Ivicy Vrdoljakowi grozi kalectwo jeśli wróci do gry i ponownie dozna kontuzji.

- Nie interesuje mnie to, co piszą gazety, ale nie chcielibyśmy, żeby Vrdoljak zakończył karierę. To zawodnik, który dał Legii bardzo wiele. Dlatego też pojechał na konsultacje do Rzymu. Jest nam potrzebny. Chciałbym, żeby wrócił - dodał.