Wicemistrzowie Polski wygrali 2:0 z Ruchem, ale ich pomocnik naciągnął mięśnie brzucha i już w 16. minucie zakończył spotkanie
- Myślę, że dzisiaj nie daliśmy pograć Ruchowi. W pierwszej połowie osiągnęliśmy sporą przewagę i udokumentowaliśmy ją dwoma bramkami. Fajnie, że Marcin Mięciel znowu trafił dwa razy. Mam nadzieję, że w piątek zadziała prawo do trzech razy sztuka i znowu strzeli w spotkaniu z Wisłą, bo przecież tydzień temu zdobył dwie bramki z Koroną - stwierdził Szałachowski.
Szałachowski: Nie daliśmy pograć Ruchowi
2009-11-01
14:29
- Fajnie, że wygraliśmy. Gorzej, że zszedłem z boiska z kontuzją - mówił jeden z największych pechowców w drużynie Legii, Sebastian Szałachowski.