- Najważniejsze jest to, że wciąż mam apetyt na granie. I na wygrywanie! - wciąż zapewnia Poldi. I choć przypomina, że kontrakt z Górnikiem wygasa mu z końcem sezonu, nie musi to być równoznaczne z zawieszeniem przezeń butów na kołku. - Może będę tak „zajechany”, że faktycznie skończę grę? - „główkował” głośno podczas turnieju Spodek Super Cup, w trakcie którego energią kipiał aż do przesady. - Ale nie wykluczam, że zdecyduję się na dalsze granie. Jesienią miałem wrażenie, że wciąż radzę sobie nieźle na boisku.
Jednoznacznej deklaracji z ust Podolskiego nie ma. Ale pewną wskazówką co do jego przyszłych futbolowych losów może być informacja, że od ponad pół roku piłkarzowi towarzyszy ekipa niemieckich filmowców (z reżyserem Kaiem Sehrem na czele), kręcących obraz o… ostatnim sezonie legendarnego napastnika.Za produkcję odpowiedzialne jest niemieckie studio filmowe Singature Studios
- Pierwsze zdjęcia nakręcono już latem 2024 roku, na zgrupowaniu Górnika w Austrii – zdradza rzecznik prasowy zabrzańskiego klubu, Mateusz Antczak. Potem dokumentaliści zjawiali się na kolejnych ligowych spotkaniach zabrzan. Koncentrowali uwagę oczywiście na głównym bohaterze, ale udział w filmie biorą też oczywiście jego koledzy z szatni.
Już w środę w Berlinie na specjalnym pokazie medialnym zaprezentowano trailer z dotychczas zgromadzonego materiału. Kolejne „klatki” twórcy gromadzić będą podczas rundy wiosennej. W pierwszym kwartale 2026 roku film trafić ma do oferty streamingowego giganta. - Licencję wykupił Netflix, produkcja będzie promowana we wszystkich krajach, w których jest on dostępny. Tym samym, za sprawą Lukasa Podolskiego zabrzański Górnik stanie się pierwszym w historii polskim klubem, odgrywającym znaczącą rolę w globalnej produkcji filmowej – dodaje Antczak.
Znaczącym elementem filmu ma być też wątek kibicowski: zabrzański i koloński. Sporo scen nakręcono bowiem parę miesięcy temu, podczas pożegnania Podolskiego z fanami FC Köln (u jego boku na murawie zagrał wówczas 16-letni syn, Louis). Z pewnością nie zabraknie wśród nich również i pamiętnego obrazu Poldiego z płonącą pochodnią wśród kibiców „Koziołków”.
Warto dodać, że Podolski już wcześniej pojawiał się na ekranie. Był oczywiście bohaterem jednego z odcinków dokumentalnego serialu „Ja, Kapitan”, wyprodukowanego i pokazywanego przez Canal+. W Niemczech zaś wystąpił m.in. w „Die Mannschaft” (dokument o ekipie mistrzów świata z 2014 roku), oraz „Piekielnej jedenastce” i „Niemcy. Letnia bajka” – filmach poświęconych niemieckiej reprezentacji i jej drodze po brąz w MŚ 2010 oraz MŚ 2006.