Wysiadają z nich najbogatsi Polacy zajmujący się piłką nożną - Zygmunt Solorz-Żak (Śląsk Wrocław), Janusz Filipiak (Cracovia Kraków) oraz Sylwester Cacek (Widzew Łódź). Swoich przedstawicieli przysłali także Mariusz Walter (Legia Warszawa) oraz Bogusław Cupiał (Wisła Kraków). Na tajną naradę zaprosił ich prezes PZPN Grzegorz Lato.
Po zaledwie 20 minutach spotkania najbogatszy Polak Zygmunt Solorz-Żak wychodzi z sali w asyście ochroniarza. Długo rozmawia przez telefon, potem naradza się z kimś w kawiarni. Dopiero później wraca na obrady, na prawie dwie godziny.
Godzina 21.10. Hotel opuszczają Solorz-Żak i Filipiak. Chwilę później, uśmiechnięty od ucha do ucha, wychodzi prezes Lato. - No, gdzie ten mój szofer? - woła rozbawiony. Dwie minuty później wsiada do limuzyny i odjeżdża.
O czym prezes rozmawiał z bogaczami? Nieoficjalnie mówi się, że dyskutowali o projekcie zmniejszenia Ekstraklasy do 12 zespołów. Liga miałaby być złożona jedynie z najbogatszych drużyn gwarantujących wysoki poziom.
"Super Expressowi" udało się dowiedzieć, że na naradę nie zaproszono przedstawicieli ubogich klubów (Polonia Bytom, Odra Wodzisław, Piast Gliwice, Arka Gdynia) ani klubów finansowanych ze Skarbu Państwa (Zagłębie Lubin, GKS Bełchatów, Górnik Łęczna). Czyżby prezes Lato chciał się ich pozbyć z Ekstraklasy?