Tomasz Hajto: Nie ma zbyt dużo graczy, którzy potrafią prosto kopać piłkę - SONDA

- Gdy słyszę, jakie warunki proponowane są za przedłużenie umowy Grzegorzowi Boninowi, to łapię się za głowę. To jakaś utopia! Podobna sytuacja jest z Szymonem Pawłowskim i Hubertem Wołąkiewiczem. Proponowane im pensje nie są adekwatne do ich umiejętności. Nic do nich nie mam, bo sami sobie tych pieniędzy nie oferują. Ale taka rozrzutność działaczy prowadzi później do problemów finansowych klubów - powiedział Hajto na łamach "Faktu".

Przeczytaj koniecznie: Porażka Klaudii Jans i Alicji Rosolskiej

- Podobne zarobki mają piłkarze w średniej klasy klubach Bundesligi! A nasi zawodnicy z tymi umiejętnościami nawet by nie załapali się do szerokiej kadry niemieckich klubów. Być może wpływ na to ma bieda na polskim rynku piłkarskim. Nie ma zbyt dużo graczy, którzy potrafią prosto kopać piłkę, stąd takie oferty. Tylko za co? Oni nawet nie grają regularnie w reprezentacji. Nikomu w portfel nie zaglądam, ale boli mnie, że płaci się takie ogromne pieniądze za tak żenujący poziom - dodał bez ogródek popularny "Gianni".