Arvydas Novikovas, Cillian Sheridan, Jagiellonia Białystok

i

Autor: Cyfra Sport Arvydas Novikovas i Cillian Sheridan

Trener Jagiellonii Ireneusz Mamrot pogonił czterech piłkarzy

2018-12-23 18:49

Cillian Sheridan, Lukas Klemenz, Łukasz Burliga i Mateusz Machaj. Ci czterej zawodnicy będą mieli smutne święta, bo zanim rozjechali się do domów dowiedzieli się od trenera Ireneusza Mamrota, że trafiają na listę transferową, bo Jagiellonia już ich nie chce.

Najbardziej rozżalony może się czuć Łukasz Burliga, który w klubie z Białegostoku przez trzy lata rozegrał 75 meczów i zdobył dwie bramki.

Na Podlasiu nie będą również płakać po Sheridanie. Co prawda, sprowadzony wiosną 2017 roku Irlandczyk miał do drużyny „wejście smoka”, bo grał rewelacyjnie i zdobył 8 bramek, ale z każdym kolejnym miesiącem coraz bardziej gasł. Miał odejść już w sierpniu tego roku do Rosji, jednak transfer nie wypalił na ostatniej prostej. Długowłosy atakujący jest jednym z liderów w szatni jagi, ale ma boisku daje drużynie za mało, by władze klubu nadal wydawało na niego ponad 200 tysięcy euro rocznie.

Mateusz Machaj, Jagiellonia Białystok - Rio Ave

i

Autor: Cyfra Sport Mateusz Machaj strzela gola w meczu Jagiellonia - Rio Ave

Kolejnym odstrzelonym jest sprowadzony latem z GKS Katowice środkowy obrońca Lukas Klemenz. Był szykowany na następcę Ivana Runję, którym interesują się kluby z Arabii Saudyjskiej, ale okazał się za słaby.

Największym zaskoczeniem jest umieszczenie w gronie niechcianych pomocnika Mateusza Machaja. Piłkarz trafił do Białegostoku na wyraźne życzenie trenera Mamrota, który znał go doskonale ze wspólnej pracy w pierwszoligowym Chrobrym Głogów.

Po 20. kolejkach Jagiellonia zajmuje czwarte miejsce w tabeli ekstraklasy i 2018 rok zamknęła ze stratą dziewięciu punktów do prowadzącej Lechii Gdańsk.

Najnowsze