Legia Warszawa stanie dzisiaj przed wyjątkowo ciężkim zadaniem. Drużyna mistrzów Polski, która w lidze nie wygrała aż od września, zagra z Jagiellonią Białystok. Mecz dla "Legionistów" będzie bardzo ważny w kontekście oddalenia od siebie widma spadku do I ligi, ale sama "Jaga" nie będzie chciała ułatwiać drużynie z Warszawy pracy na boisku. O planach białostoczan w meczu z "Wojskowymi" powiedział Ireneusz Mamrot.
Legia Warszawa zagra z Jagiellonią. Ireneusz Mamrot szczerze o Legii
Trener Jagiellonii, która w tym sezonie ligowym zajmuje ósme miejsce w tabeli Ekstraklasy, wyjawił, że nie zamierza lekceważyć piłkarzy z Warszawy, którzy mimo słabej dyspozycji, nadal są w stanie pokazywać dość dużą wartość piłkarską.
- Jedziemy w pełni skoncentrowani. Ten zespół ma dobrych zawodników i o tym nie wolno zapominać. W silnej grupie Ligi Europy zdobyli trochę punktów, a te mecze są dość wyrównane. Choć jasne, że na przykład wynik z Napoli był bardzo wysoki - mówi trener białostoczan.
Jak sam wskazuje, jego planem na spotkanie z drużyną z Warszawy jest zdobywanie bramek w pierwszej połowie spotkania tak, aby przytłoczyć Legię i zmusić ją do szukania kontrataków.
- Chciałbym, żebyśmy więcej bramek zdobywali w pierwszych połowach - mówi szkoleniowiec.
Piotr Żyła bezlitośnie podsumowany na antenie TVN! Potwornie mu się oberwało Aby zobaczyć zdjęcia z meczu Legii przeciwko SSC Napoli, przejdź do galerii poniżej.
Mamrot wspomina mecze przeciwko Legii.
Trener Jagielloni przypomina, że jego drużyna umiała wznieść się na wyżyny talentu piłkarskiego w meczach z Legią, jak też boleśnie przegrywać.
- W pamięci utkwiły mi wygrana 1:0 w Białymstoku oraz zwycięstwo 2:0 na Łazienkowskiej i przegrana 0:3, gdy graliśmy dzień po odejściu trenera Ricardo Sa Pinto. Nie wiem, czy to nie był najlepszy mecz Legii w tamtej rundzie. Na pewno tamta zmiana podziałała na ich piłkarzy bardzo pozytywnie - mówi trener białostoczan.