Żalgiris wystraszył się Lecha
Lech strzelił trzy gole w pierwszej połowie. Wicemistrz Litwy odpowiedział tylko raz, gdy po przerwie Anton Fase pokonał bramkarza Filipa Bednarka. - Lech zagrał bardzo dobrze w pierwszej połowie - powiedział trener Marius Stankevicius, cytowany przez PAP. - Mam wrażenie, że moi zawodnicy, szczególnie w tych pierwszych minutach, trochę się przestraszyli. Rywale wykorzystywali zawodników wbiegających z głębi pola. Więcej oczekiwałem po grze mojego zespołu. Mieliśmy grać bliżej siebie, tymczasem zbyt łatwo straciliśmy bramki - analizował.
Tomasz Tułacz nie traci nadziei. Trener Puszczy Niepołomice wskazuje cel, mówi o wyzwaniach
Gol w Poznaniu dodał im pewności siebie
Litewski szkoleniowiec z optymizmem patrzy na rewanż. Chce wyrzucić Lecha z pucharów. - W drugiej połowie udało nam się zmienić nastawienie, zagraliśmy znacznie lepiej - opisywał. - Gol dodał nam pewności siebie na boisku. Potrafiliśmy zagrać pressingiem, odebrać kilka razy piłkę i stworzyć groźne sytuacje. Przyszło nam się zmierzyć z jednym z najlepszych polskich klubów. Było to dla nas nowe doświadczenie. Postaramy się zagrać jak najlepiej za tydzień. Zrobimy wszystko, by znaleźć sposób na przeciwnika i sprawić niespodziankę - zadeklarował Stankevicius.
John van der Broom chwali i wytyka błąd piłkarzom Lecha. "Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca"