"Ula" wyjaśnia

2009-01-09 17:00

Rafal Ulatowski twierdzi, że ani selekcjoner Leo Beenhakker, ani prezes PZPN Grzegorz Lato nie mieli nic przeciwko jego zatrudnieniu w GKS Belchatów.

Asystent Holendra przyznał, że spotkał się z "Don Leo" i odbył z nim szczerą rozmowę. - Głównie dzięki rozmowie z nim tutaj jestem. Zielone światło na pracę w Bełchatowie dał mi również prezes PZPN, Grzegorz Lato - powiedział Ulatowski, ktory jest optymistycznie nastawiony do pracy w klubie.  

- Byłem już dzisiaj w szatni i spotkałem się z piłkarzami, a rozmowa z nimi napawa mnie optymizmem. Chcą się rozwijać i zdobywać coraz więcej. Wierzę, że mam tutaj podstawy ku temu, aby zadowolić wszystkich sympatyków klubu - dodał.

Paweł Janas zrezygnował z prowadzenia bełchatowskiego zespołu, bo działacze bez jego zgody pozbyli się kilku piłkarzy. Czy Ulatowski ma zamiar robić zimowe zakupy?

- Znając aspiracje włodarzy klubu wiem, że jeśli będzie potrzeba zakupić jakiegokolwiek zawodnika, to tak się stanie. I będzie to piłkarz, który od razu wejdzie do drużyny i być może będzie jego wiodącą postacią - przekonywał "Ula".

GKS jedzie na tygodniowe zgrupowanie do Wronek. Ulatowski zabiera tam wszystki piłkarzy pierwszego zespołu. Dopiero po powrocie będzie wiadomo, czy dokona jakiś kadrowych zmian.

Najnowsze