"Jaga" prowadziła od 13.minuty po golu Tomasza Kupisza. Trzy minuty później było już 1:1, a o wyrównanie pokusił się Piotr Grzelczak.
Od tego momentu mecz się wyrównał, choć w pierwszej połowie nadal dominowali piłkarze z Białegostoku. Brakowało im jednak dokładności i zimnej krwi pod bramką Widzewa.
Tuż po przerwie prowadzenie miejscowym dał Sebastian Madera, ale ich radość trwała... minutę! Wtedy piłkarski popis dał Tomasz Frankowski, który po dośrodkowaniu efektownie odegrał futbolówkę klatką piersiową! Tomasz Kupisz nie miał innego wyjścia, jak tylko z bliska trafić do siatki.
Przeczytaj koniecznie: PGE GKS Bełchatów - Legia Warszawa, wynik 0:2. Koniec kryzysu Legii?
Oba zespoły nie zwalniały tempa! Nie minęły trzy minuty, a po wrzutce Adriana Budki na głowę Jarosława Bieniuka, ten drugi huknął nie do obrony! Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki.
Kilkanaście minut później Budka sam strzelił gola, dobijając przyjezdnych.
Widzew jest więc w czołówce, a Jagiellonia musi pozostać w środku ligowej tabeli.