W poprzednim roku Raków pod wodzą trenera Marka Papszuna zapisał piękną kartę w historii klubu. Sięgnął po wicemistrzostwo Polski, Puchar Polski i Superpuchar. Wszystko na 100-lecie istnienia. Papszun został wybrany najlepszym trenerem w ekstraklasie. W ubiegłym sezonie Raków znów zajął drugie miejsce w lidze i zdobył Puchar Polski. Szkoleniowiec w rozmowie z portalem weekend.gazeta.pl przyznał, kiedy zamierza przejść na emeryturę. Pierwsza taka deklaracja z jego ust padł w 2017 roku, gdy powiedział, że za dziesięć lat zakończy karierę. Z tego wynika, że w futbolu będzie pracował jeszcze pięć lat. - Dlatego deklaracja, którą dałem żonie w 2017 roku, to nie są puste słowa - powiedział w rozmowie ze wspomnianym portalem. - Obiecałem wtedy, że jeszcze 10 lat takiego życia i na tym koniec, opierając się na życiowym doświadczeniu. W życiu chodzi między innymi o to, żeby nie powtarzać własnych błędów - wyjawił szkoleniowiec Rakowa.
Były reprezentant Polski ostro o Macieju Rybusie. Te słowa nie przejdą bez echa
Dodał także, że nie wyklucza zmiany decyzji. - Nie zarzekam się na sto procent, że jeśli w przyszłości pojawi się świetny, ciekawy projekt, to nie przesuniemy deadline’u o rok czy dwa. Żona widzi, jaką mi to sprawia satysfakcję i jak mi na tym zależy, dlatego jest wyrozumiała. Natomiast drastycznych zmian nie będzie - zaznaczył trener Marek Papszun i dodał: - Mój przypadek potwierdza tezę, że za sukcesem mężczyzny stoi mądra kobieta. Szanuję słowo, które żonie dałem. Życie rodzinne jest niezwykle ważne.
Dyrektor sportowy Legii zabrał głos w sprawie transferu Roberta Picha. Tak uzasadnia angaż Słowaka