Michał Skóraś

i

Autor: Cyfrasport Michał Skóraś w meczu z Holandią

Brawo, brawo!

Przełamanie kadrowicza, bardzo długo czekał na tego gola. W klubie mogą się niecierpliwić

2024-10-31 10:59

Polscy kibice mogli ucieszyć się z dwóch asyst Jakuba Kiwiora w barwach Arsenalu, ale prawdziwe przełamanie nastąpiło również w Belgii. Club Brugge awansował do 1/8 finału krajowego pucharu, pokonując trzecioligowy zespół Belisia Bilzen 6:1. Kropkę nad i w tej nierównej konfrontacji postawił Michał Skóraś.

Dla polskiego skrzydłowego to pierwszy gol w sezonie. Dotychczas media w Belgii mogły jedynie rozpamiętywać jego spektakularne pudło z początku października, gdy to w ligowym hicie z Royale Union Saint-Gilloise.

Skóraś wciąż buduje swoją markę w Belgii, ale idzie mu to bardzo ciężko. Być może gol w meczu pucharowym pomoże. Były piłkarz Lecha Poznań,  w końcu sprowadzony do Belgii z "Kolejorza" za aż sześć milionów euro, wyszedł w podstawowym składzie meczu Pucharu Belgii. Zespół z Brugii trafił na łatwego rywala, bowiem mierzył się z trzecioligową Belisią Bilzen.

Club Brugge rozbił "kopciuszka" aż 6:1, a ostatnim, który wpisał się na listę strzelców był właśnie Skóraś. Do siatki trafił w 88. minucie spotkania. To jego pierwszy gol w sezonie. Dotychczas polski piłkarz uzbierał 312 minut w 11 ligowych meczach dla Brugii, kolejne 64 minuty dorzucił w dwóch spotkaniach Ligi Mistrzów.

Debiutancki (poprzedni) sezon w Brugii Skóraś nie może zaliczyć do udanych, bowiem strzelił w nim tylko cztery gole, z czego dwa w eliminacjach Ligi Mistrzów, których ostatecznie Brugia i tak nie przeszła. Dotarła za to do półfinału rozgrywek Ligi Konferencji...

Odwiedziliśmy Flashscore. Liczby nie kłamią: Lewandowski wygrał ze Świątek
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze